Jako malutka kilku tygodniowa kotka została przywieziona do lecznicy na eutanazje… nie było powodu aby ją uśpić więc tak została w lecznicy. Porzucona ponieważ tylne łapki odmówiły posłuszeństwa. W pierwszym domu musiała ulec wypadkowi, właściciele zignorowali to i uraz kręgosłupa zdążył się zagoić kiedy podrzucili małą na uśpienie. Po odebraniu kici z lecznicy trafiła do domu tymczasowego. Przeprowadziliśmy kompleksowe badania, niestety na operacje było już dawno za późno. Pomimo swojej niepełnosprawności Sushi jest pełnym energii, wesołym kociakiem, cieszy się życiem, które wygrała. Uczęszczamy do fizjoterapeuty i codziennie wykonujemy ćwiczenia aby Sushi nauczyła się chodu rdzeniowego. Pozwala na wszelką pielęgnacje i czynności wykonywane przy niej. Jest kochanym kotkiem. Przyzwyczajona została do zakładania pampersa, mycia oraz suszenia suszarką i innych niezbędnych zabiegów. Akceptuje psy, do takich powyżej 20kg przyzwyczaja się w ciągu jednego dnia. Aktualnie ma około 5-6 miesięcy i jest bardzo malutka, nie wyrośnie na duże kota. Potrafi wspinać się na kanapę, uwielbia wylegiwać się w towarzystwie człowieka. Oprócz zabawy nigdy nikogo nie podrapała czy ugryzła, jest bardzo delikatna. Uwielbia jeść, bawić się. Najważniejsze dla niej to bliskość człowieka. Nie jest w stanie wskakiwać na meble, blaty, stoły. Nie przyjmuje żadnych leków na stałe. Jest gotowa znaleźć swojego człowieka, takiego który jej nie zostawi. Niepełnosprawność to nie powód do zakończenia życia tak młodego, wesołego kota. Szukamy dla małej odpowiedniego domu, który zrozumie potrzeby Sushi, nie przerazi się pampersami i pielęgnacją. Ona została już skrzywdzona i porzucona… zasługuje na piękne życie.