Ludwik
Majestatyczne psisko potrzebuje niezwykłych ludzi!
Sierpień 2022-właśnie wtedy Ludwik trafił do schroniska wraz z psią kumpelką Sarą. Śmierć właściciela była dla nich jednoznaczna z zamieszkaniem w betonowym boksie. Choć poprzednie warunki w jakich mieszkały psiaki ciężko było nazwać domowymi, to były do nich przyzwyczajone i schroniskowa rzeczywistość była dla nich niesamowicie przerażająca.
Ludwik długo nie wychodził na wybieg, w towarzystwie człowieka nie wychodził nawet z budy. A gdy zbliżyliśmy się za bardzo-robił pod siebie…
Miesiące pracy jednak zdziałały cuda. Najciężej Ludwisiowi było zaufać nowym ludziom-wcześniej miał tylko jednego pana. Ale po tym jak otworzył się na nas, ruszył do przodu!
Dziś ma za sobą już pierwsze spacery I choć może nie jest idealnym spacerowiczem który niczego się nie boi i z uniesionym ogonem przejdzie przez ścisłe centrum miasta-to jak na takiego lękusa radzi sobie wspaniale
Ludwik uwielbia eksplorować okolice i brykać na długiej lince. Węszyć w trawie, szukać smrodków, podgryzać trawkę. Uczy się przybiegać na przywołanie, a że lubi smaczki to idzie mu to całkiem nieźle. Boi się przejeżdżających aut, na widok innych psów zastyga i obserwuje-póki co najgorzej niestety reaguje na mężczyzn, szczególnie głośnych…
Nawet zaaferowany spacerem nie zapomina o tym, co szczerze uwielbia-przytulasy!
Jaki to jest miziak, to nawet sobie nie wyobrażacie. Ubóstwia mizianko i drapanko, sam o to prosi a wręcz się domaga. I nawet na spacerze potrafi w nas wbiec i ułożyć się do czułości.
Nie ukrywamy że nie jest to idealny adopcyjny pies-ale w schroniskowych warunkach taki się nie stanie. Tylko dobry dom jest w stanie go wyprowadzić na prostą!
A jakiego domu szukamy dla Ludwika?
Koniecznie w spokojnej okolicy, raczej na obrzeżach miasta a idealna byłaby wieś. Najważniejsi są jednak ludzie którzy podjęliby się pracy z psem lękowym-cierpliwi, wyrozumiali, nieustraszeni. Nie musisz mieć doświadczenia, wystarczy chęć pomocy i dalszego edukowania się, bo pomoc behawiorysty może się okazać nieoceniona.
Ludwik to około 4-5 letni, duży pies. Być może dogadałby się z inną, zrównoważoną suczką. Do kotów odradzamy. Może zamieszkać ze starszymi dziećmi które uszanują jego granice.
Marzymy o tym, by zamieszkał ze swoją towarzyszką Sarą. Ale osoba która porwałaby się na dwa dzikusy byłaby dosłownie aniołem z niebios, więc nie jest to wymóg-psiaki są w stanie funkcjonować osobno.
Ludwini jest wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany. Czeka na dom, nie budę lub kojec, w choszczeńskim schronisku.
Chętnie opowiem Ci o nim więcej i zapoznam z tym karmelowym cudakiem: 73*******58 Zuza (jeśli nie odbiorę, proszę o sms)