Lucka znalazłam gdy miał ok. 3 miesięcy, miał koci katar, swierzb w uszach i 40C gorączki. Aktualnie ma ok. 8 miesięcy, jest wykastrowany i zdrowy. Jest strasznym pieszczochem ale i łobuzem jak to młody kot, rozpiera go energia. Niestety, moje 2 pozostałe kotki, które są już seniorkami z problemami zdrowotnymi nie akceptują jego poziomu energii przez co on strasznie się tym frustruje, co wzmaga między nimi agresję. Dlatego też z ciężkim sercem chcę znaleźć mu kochający dom, NIEWYCHODZĄCY. Jest go wszędzie pełno, uwielbia się bawić, aportuje jak ma na to ochotę (jego ulubioną zabawkami jest kawałek plastiku który przynosi mi nawet w środku nocy). A następnie przytula się i liże po twarzy. Proszę o kontakt wyłącznie prawdziwych kociarzy, odpowiedzialnych ludzi. Gdyby nie zdrowie moich pozostałych kotów nawet nie myślałabym o oddaniu go...