Discovery 3, 2005, 4.4 V8, 155800mil.
Posiadam go od 3 lat, zrobione dosłownie wszystko. Wymieniony rozrząd, cały osprzęt silnika wymieniony na nowy, nowa sprężarka, nowa pneumatyka, nowe tuleje wahaczy przód i tył, nowe poduszki silnika, nowy wał z łożyskami, nowe uszczelnienie szyberdachu, wszystko robione na oryginałach. Wszystkie oleje wymienione. Z dodatków wizualnych skromnie, ramki i snorkel. Nigdy nie miał instalacji gazowej, sam też się nie przymierzałem do tego pomysłu. Auto jest 7 osobowe, 3 rząd siedzeń jest w bagażniku. Stan skór jest bardzo dobry. Szykowany był na wypady weekendowe… i brakuje czasu. Stoi w garażu caly rok i zabieram go jedynie na krótkie wypady po mieście, żeby się przejechał. Wszystko było robione w jednym serwisie, na życzenie kupującego historia do wglądu. Z wielkim żalem podejmuję decyzję o sprzedaży, ale nie zapowiada się, że będę miał na niego więcej czasu, żeby korzystać. Przez 3 lata pochłonął ponad 60k pln na wszystkie wymiany. Oceniam go jako projekt zakończony w oryginalnej wersji, albo gotową bazę pod modyfikacje.