Jak nowa, tylko jeden sezon na stoku i trochę jako kurtka przejściowa, potem na długo długo szafa.
Edycja limitowana z sezonu 2011/2012. Kolekcja pokazowa stworzona wspólnie z ZAG. Motyw przewodni to skitur, freeride.
Nakład poszedł na kilka krajów, łącznie tylko 150szt na 25 wybranych salonów.
Nie była dostępna online.
Najlepsza i najmocniejsza wersja membrany Gore-Tex Pro (28k).
Kurtka wygląda skromnie jak na Quiksilvera ale ma wszystko co można było wsadzić w projekt. Pamiętam, że wtedy kurtka była futurystyczna w porównaniu do innych z tego segmentu.
Jest recco, standardowy zestaw kieszeni + kilka ekstra dodatkowych, docieplenie strefowe, genialny kaptur, klapa/osłona suwaka na mostku (z dodatkową kieszonką) przypinana na magnes (automatycznie zawsze się zapina).
Kozacki wygląd anoraka z asymetrycznym zamkiem. Kieszeń na gogle+ szmatka, kieszeń na MP3.
QZ pamiętali nawet o pętelkach w rękawach na rękawice.

Tam gdzie trzeba jest wentylacja (oczywiście zamek dwukierunkowy z siateczką). Pas śnieżny odpinany (z systemem mocowania do spodni), więc można jej użyć do jesiennego lub wiosennego trekkingu, na żagle, rower. Na lato chyba będzie za ciepła.
Dobrze zaprojektowana i regulowana osłona twarzy.
Wygodna regulacja, anatomiczny kształt, dopasowane rękawy. Krój slimfit.
Wyszło nieźle i całkiem uniwersalnie jak na 2011r bo kurtka wygląda jak aktualny projekt. Wyszli trochę w przyszłość.

Stan outletowy. Jedyne ślady użytkowania są na zamkach suwaków (gdzie miejscami trochę zeszła farba) i końcówkach sznurków suwaków.

M to już nie mój rozmiar. Mile widziana zamiana na podobnej klasy L-kę na dobrej membranie (nie musi być Gore). Poszukiwana luźniejsza kurtka bez ocieplenia (tzw shell), może być trekkingowa lub skiturowa. Kolory bez znaczenia :)

Pojawiają się pytania o cenę.
Odpowiadam: jest bezcenna, kolekcjonerska, wyjątkowa, jedyna. Preferuję zamianę.

Czasem jakaś sztuka wypłynie na aukcjach w różnych częściach świata ale to sporadyczne sytuacje przy kwotach powyżej 600€.
To był projekt z małym, wręcz symbolicznym nakładem. Nie bardzo rozumiem dlaczego ale taka była polityka firm tworzących QZ.
Kurtkę trzeba było wyszukać i zdobyć (150szt/25 sklepów), chodziło o to żeby nie była dostępna dla każdego.
Gdybym z niej nie wyrósł to by ze mną została na zawsze.