Mam do sprzedania kultową bluzę marki PROSTO - Klasyk. To bluza z pierwszej kolekcji, która wyszła zaraz po utworzeniu marki przez Sokoła. Kilka lat temu ta seria wyszła w reedycji, prawda? No, więc bluza, którą sprzedaję, nie pochodzi z reedycji, a z pierwszego sortu, co prawilnie chciałbym podkreślić.

Stan? Bluza używana.

Jeżeli masz jakieś pytania lub zastrzeżenia albo potrzebujesz dodatkowych zdjęć czy informacji to nie bój się do mnie napisać! Odpisuję na każdą wiadomość.

Nie wysyłam nic za pobraniem. Tylko polecony priorytetowy Pocztą Polską, paczka kurierska lub Paczkomat. Ewentualnie odbiór osobisty!

Znalazłeś ten produkt w tej samej cenie? Pozwól, że przekonam Cię do tego, abyś zakupił go u mnie!

Dziękuję Ci, że spośród setek innych ofert, wybrałeś akurat właśnie moją i zastanawiasz się nad skorzystaniem z niej. Pozwól, że przedtem opowiem Ci trochę o sobie. Nie jestem sprzedawcą z zawodu, ale w życiu kilka razy coś sprzedałem. Choć na szczęście nigdy żadnego kolegi! Decydowałem się zwykle na zabawę w handel w sytuacji, gdy przed wypłatą brakowało funduszy. Inna sprawa, że najczęściej już dzień po przelewie sianka od pracodawcy, gdyby tylko ktoś mnie zapytał, mogłem odpowiedzieć, że jestem przed wypłatą. Wiesz, kiedyś żyłem ponad stan. Podobnie jak dzisiaj, nie zarabiałem więcej niż moi kumple, a przepuszczałem więcej kasy niż oni wszyscy razem wzięci. Tak, jakby w ekipie był Elon Musk. Raz na trzy miesiące kupowałem nowe Jordany, a dziś wizyta u fryzjera pozostaje w sferze marzeń. Doprowadziło to ostatecznie do tego, że wpadłem w potężne kłopoty finansowe. Przedstawiciel Providenta pukał do mnie tak często, że zacząłem się zastanawiać, czy nie wynająć mu pokoju, naprawdę. Po kilku latach przygnębiających prób wyjścia z tarapatów, w końcu się udało to zrobić! Zostałem jednak ze stówką w portfelu, a jestem właściwie przed wypłatą. Uwierz mi, sprzedałem już w życiu naprawdę sporo - większość mojej kolekcji płyt CD, kompletowanej latami; rzadkie płyty winylowe, których dzisiaj nie można nawet kupić (a jeśli już to za cenę jachtu!). Tym razem wyprzedaję ostatnie rzeczy, które mi pozostały. Zostawiłem sobie jedynie kilka płyt, które otrzymałem na urodziny jako prezent. Widok pustych ścian nie jest przyjemny, lecz konieczny. Tak więc zaufaj mi, nie zawiodę Cię. Kupując u mnie, będziesz zadowolony i jednocześnie bardzo mi pomożesz. Lepiej w ten sposób niż jakbym miał Cię uwodzić na tzw. chorą córkę.