Serce pęka na myśl, co czuje porzucony kot, który miał dom i WYLĄDOWAŁ NA ULICY

Lara już wie, co to zamknięte drzwi, które już nigdy się nie otworzą…

Ona wracała pod drzwi swojego domu, nie rozumiejąc, dlaczego nikt już ich nie otwiera. Dlaczego nie słyszy znajomego głosu, nie czuje ciepłych rąk, które głaskały jej futerko. Dlaczego została sama

Jej opiekunka odeszła na zawsze a ona, wyrzucona na ulicę, została zupełnie sama. Bez dachu nad głową.

Nie mogliśmy przejść obojętnie, trafiła do nas, głodna (film w kom.), zdezorientowana i smutna. Ale piękna, ze spojrzeniem pełnym łagodności i tęsknoty.

Dzięki zwolnieniu miejsca po cudownej adopcji jest już u nas. Bezpieczna. Najedzona. Pogłaskana. Ale to wciąż tylko przystanek. Ona zasługuje na coś więcej.

Potrzebuje domu, gdzie znów będzie mogła czuć się kochana. Gdzie ktoś powie jej: „już wszystko dobrze, jesteś u siebie”. Prosimy, pomóżcie nam znaleźć dla niej taki dom. Czasem wystarczy jedno serce, by uratować drugie.

My nie pozwoliliśmy, by musiała czekać pod zamkniętymi drzwiami. Teraz liczymy na Was, prosimy, podarujcie jej dom.

Kontakt w sprawie adopcji na priv przez www.facebook.com/sztumskiebezdomniaki