Pozbyli się go JAK ŚMIECIA Nie radzi sobie

Skończył mu się świat, gdy miesiąc temu umarła jego ukochana Pani, a on prosto z łóżka został wywieziony przez rodzinę na obce działki.Głodny, zmarznięty, zrozpaczony.
Kompletnie nie rozumie sytuacji w której się znalazł.

Jedno jest pewne- on NIE przetrwa tam sam.Umrze z zimna, nie jest zachartowany.

Kazio ma CUDOWNY CHARAKTER!
Bardzo potrzebuje bliskości człowieka.
Wtula się całym ciałkiem w głaszczącą dłoń.

Jest ufny, daje się brać obcym na ręce.
Płacze, biega za człowiekiem, wskakuje na kolana tak bardzo prosi o pomoc.

SERCE rozpadło mu się na milion kawałków.

Został SAM na dworze.
Śpi zwinięty w kłębuszek pod krzakiem, nie korzysta ze zrobionego dla niego domku.
Trzęsie się z zimna
On tam długo nie wytrzyma

-Kazio ma ok. roku
-Nie jest kastrowany. Jesteśmy w stanie pomóc z kosztami kastracji, jeśli znajdzie się dom.
-Nie wiemy czy korzysta z kuwety, ale większość kotów szybko łapie.

Miejscowość- Łambinowice, opolskie. Do dobrego domu spróbujemy zorganizować transport.

Kontakt: 50*******29