Józia, koteczka dla której ostatnio szukałam domu odeszła w lecznicy...
Jej rodzeństwo nadal jest na MROZIE i W TRYBIE PILNYM SZUKA DOMÓW w Warszawie

Kociaki żyją na opustoszałym terenie, wśród śmieci i gratów. oprócz budek nie mają się gdzie schować, szczególnie w taką pogodę.

Kociaki mają ok 4/5 miesiący, są śliczne i rokujące do pełnego oswojenia. Znają człowieka, kręcą się pod nogami karmiciela, ale trzeba będzie dać im czas i poświęcić w domu sporo uwagi aby stały się kocimi przylepkami. Jeśli znajdą się chętni złapię je, zabiorę do lecznicy, gdzie zostaną ogarnięte weterynaryjne - zostaną odrobaczone, bedą miały zrobione testy. Kociaki są cztery, ale jeden z nich już ma zaklepany dom, jest to cudowna rodzina, która miała adoptować Józię..

DO ADOPCJI pozostają 3 kociaki: jasno beżowy z pręgami, czarny i niebieski z białymi znaczeniami. Nie chcę nikogo zachęcać, ale kociaki są raczej w typie rasy patrząc na kształt ich pyszczków i umaszczenie jednego z nich. Płcie zostaną potwierdzone po złapaniu.

Szukam domów tylko NIEWYCHODZĄCYCH, ZABEZPIECZONYCH przed ucieczką/wypadnięciem w Warszawie i okolicy.