Obydwie wywalają bezpiecznik na rozdzielni w Tauronie. Dzwonili i mówili abym to komuś oddał za przysłowiową flaszkę. Ta którą czasami otwieram kosztuje 50 zł. Co mam zrobić?
Liczę, że trafią do klienta, który korzysta z sieci innego dostawcy. A nawet jakby trafiły do tego samego to obiecuję że nr tel nie podam. Przysięgam na żywot kosiarki spalinowej. Odbiór Tylko osobisty. Boję się posłać kurierem, bo jeszcze uszkodzą.