Szukam kochającego domu dla koteczki niespełna kilkumiesięcznej – maksymalnie 7-8, która już po pierwszej rujce została mamą. Pojawiła się u mnie nagle, dokarmiałam ją po porodzie, niestety nie mogłam jej zabezpieczyć u siebie, bo maluszki ukryła w zawalający się pustostanie. Tydzień temu wyprowadziła maluszki, które po wielkich trudach udało się bezpiecznie odłowić – dla nich też szukam domku. Koteczka przebywa awaryjnie w szpitaliku w lecznicy razem ze swoimi dziećmi. Jest już po zabiegu sterylizacji. Koteczka zasługuje na dom, po tym co przeszła, jaka była dzielna, jaką jest kochającą mamą. Kocha też człowieka. Uwielbia się wtulać, ugniatać łapkami, nawet „w powietrzu” jak widzi człowieka. Zależy mi na domku bezpiecznym, traktującym kota, jak swojego członka rodziny. Nie jestem fundacją, co nie oznacza, że mile widziane byłoby podpisanie umowy adopcyjnej zobowiązującej do zapewnienia bezpieczeństwa, nie chodzi tu absolutnie o inwigilację czy szukanie haków na ludzi. Tak zwyczajnie, jeśli ktoś ma dobre i szczere zamiary oraz poczucie odpowiedzialności i rozumie obawy – to umowa adopcyjna będzie tylko oczywistą formalnością. Szukam domu niewychodzącego. W ratowanie kotki zaangażowało się mnóstwo ludzi, darczyńców – nie wyobrażam sobie zmarnowania tego cudu ratowania poprzez nieodpowiednią adopcję. Proszę o kontakt, bardzo chętnie opowiem o koteczce. Pozdrawiam.