Chyba każdy już słyszał, że czarne koty są najmniej adopcyjne :(. Czy z powodu tego, że jest to mało oryginalne umaszczenie, czy też ze względu na zabobony. Wierzyć się nie chce, że takie rzeczy możliwe są w 21 wieku, a jednak tak bywa. Czy z powodu zabobonów Don Pedro jeszcze nie znalazł swoich ludzi czy raczej dlatego, że bywa nieśmiały i przez to niezauważalny?

Don Pedro, kocurek lat 5, czarny jak heban, znaleziony. W schronisku przebywa od maja ubiegłego roku. Pamiętamy, że na początku pobytu w schroniskowej kociarni chował się w budce i płoszył przy próbach pogłaskania. Jednak mieliśmy wrażenie, że nie jest to kot nieoswojony, a raczej zalękniony tym, że znalazł się w nowym otoczeniu. Chcieliśmy, aby kojarzył nas z czymś dobrym, dlatego smaczki pomagały przy pierwszych próbach kontaktu.

Don Pedro to łagodny i spokojny kocurek. Lubi smaczki. Nie ucieka przed ludźmi, jednak rzadko podchodzi sam. Należy go zachęcić. Nie wykluczamy, że w swoim domu stanie się prawdziwym kocim „miziakiem”. Tak też bywa.

Don Pedro przebywa w pokojach 5,6 (wspólny wybieg) nr ew. 239/23 Często przebywa na wybiegu. Lubi inne koty.

https://www.schroniak.pl/post-don-pedro-776/

https://www.facebook.com/projektprokot