Oddam w dobre ręce trzyletniego kocura. Jest wykastrowany, nie wychodzi z domu, bo się boi świata zewnętrznego. Lubi wyglądać przez okno i łapać muchy. Potrafi korzystać z kuwety i robić kulki z kupy. Bardzo lubi jeść, jest dość ciężki, puszysty.
Jest dość nieśmiały, nie lubi gdy przychodzą goście, wtedy ucieka i się chowa na długo. Nie drapie, nie gryzie, jedynie rzuca zabójcze spojrzenia. Jest zdrowy, jedynie ma łupież. Jedzenie trzeba mu podawać drobnopokrojone, bo raz się biedak ostro dusił mięsem, aż się siny zrobił, ale daliśmy radę przepchać mu to przez gardło.