Edit.
Kociaki wciąż szukają swoich domków. Mają już cztery muesiace. Są zaszczepione i odrobaczone, a mama Agatka przeszła zabieg sterylizacji.
Jeden kociak jest w 100% zdrowy, pozostała trójka ma widoczne skutki kociego kataru. Najmniejszy z miotu widzi, ale jego oczko najbardziej ucierpiało. Cieszymy się, że udało nam się go uratować i żyje. Cała historia Agatki i jej dzieci na FB Stowarzyszenie Pies i Spółka.

Kolejne kociaki będące pod skrzydłami Stowarzyszenie Pies i Spółka poszukują kochających domków.
Obecnie przebywają ze swoją mamą na tymczasie w moim domu.
Proszę o udostępnianie, to zwiększy ich szanse na adopcje.
Trzymajcie kciuki .
Odrobaczone. Mają 8 tygodni. Mama Agatka.
Telefon 50*****42
Agatka z działek plus 4 kociaki.

Historia Agatki z 10.06 ze strony FB Stowarzyszenia Pies i Spółka.
Wiosną zauważono na działkach nowego kociaka, prawdopodobnie z późnego jesiennego miotu. Dzikusek. Teraz okazało się, że to kotka bo niedawno się okociła - czyli po pierwszej rui ( musiała mieć wtedy jakieś pół roku).
Kocięta są 4, mają ok. trzy tygodnie. Zaczęły otwierać oczy. Chociaż to trochę na wyrost powiedziane bo zobaczcie jak te oczy wygladają. Do tego opite kleszcze na maluchach. Kociaki ważą po 0,23.
Kotka stara się o nie dbać, karmi i myje ale bez pomocy ludzi nie da rady. Jest drobna i chuda, pewnie miała problem ze zdobyciem jedzenia. Jest trochę dzika i nieufna w tej sytuacji: raz, że kociaki, dwa, że ludzie, których nie zna. Dobra wiadomość jest taka, że w Ostoi chętnie je i karmi maluchy.
Wczoraj cała rodzina miała pierwszą wizytę u Doktor, pierwsze badania i leki. Staramy się ratować ale stan kociąt jest słaby, są malutkie, może się wykluć jakaś zakaźna choroba.
Przez najbliższe tygodnie będą mieszkały w klatce w izolatorium.