Kocie rodzeństwo pilnie szuka domu!

Ich historia to cud. Zostały złapane zupełnie przypadkiem — przy okazji kastracji stada dorosłych kotów na działkach. Maleństwa były tak chude i wystraszone, że wszyscy myśleli, że nie żyją… A jednak — gdzieś daleko od miejsca urodzenia — znalazły się one: drobne, zziębnięte, przerażone, ale żywe. Jakby same los chciały dać im jeszcze jedną szansę.

Nigdy nie zaznały bliskości człowieka. Nikt ich nie głaskał, nikt nie przytulał. Nikt się nimi nie interesował. Ale to się właśnie zmienia.

Dziś nadrabiają stracony czas — uczą się, że miska może być zawsze pełna, a człowiek może być kimś dobrym. Powoli rozkwitają. Najodważniejszy z rodzeństwa, czarny kocurek Alfa, już teraz uwielbia być brany na ręce i zasypia na kolanach, mrucząc jak mały traktor.

Kociaki mają ok. 3 miesięcy, są odrobaczone, przed adopcją zostaną zaszczepione i zaczipowane. Doskonale korzystają z kuwety i drapaków.

Szukamy dla nich domu pełnego spokoju i cierpliwości — miejsca, gdzie dostaną czas, którego nigdy wcześniej nie miały. Czas, by zaufać, pokochać, przytulić się bez lęku