Kociak Stakato szuka domu!
Halo, halo, ludziska z sercem jak miska pełna jedzenia! Tu Stakato – mały, rozmruczany jegomość z Pomorza.
Moja historia? Krótka, ale wzruszająca. Mama niestety odeszła za Tęczowy Most, a ja – mając zaledwie 1,5 miesiąca życia i zero planów na przyszłość – trafiłem pod opiekę dobrej duszy z Fundacji Przytul Kłębuszka. Teraz szukam człowieka do kochania i wylegiwania się na kolanach.
Jestem:
rozmruczany jak stary diesel na mrozie,
zakochany w piłkach, myszkach i wszystkim, co da się gonić,
mistrzem kolankowania i wtulania się
Ale! Nie wszystko od razu – do nowego domu polecę po odpiłowaniu jajek (czyli kastracji, wiadomo). Nie będzie niechcianych serenad ani zapachowych niespodzianek – tylko mruczenie, zabawa i pełna kultura osobista!
Ale teraz BOMBA:
Mam też brata Legato! Czyli możesz dostać dwa razy więcej mruczenia, zabawy, miłości i kłaczków.
Jest fajny. Nie tak przystojny jak ja, wiadomo, ale spoko gość – razem tworzymy niezły duet!
Mieszkam obecnie w Sztutowie (woj. pomorskie), ale serce mam otwarte na podróże – jeśli zakochasz się po uszy, dogadamy się!
Daj mi dom, a dam Ci mruczenie, śmiech i sierść na każdej czarnej koszuli.
Zamiaucz do fundacji – ja już pakuję walizeczkę!