Nie mogę zrozumieć czemu właśnie on nie ma szczęścia, nie ma domu i nie ma zbytniej nadziei dla niego. Ogłaszany dziesiątki razy, udostępniany setki i nadal ta straszna cisza. Od tak dawna nikt nie interesuje się jego losem, nie dopytuje co u niego, nie martwi jak się czuje i czy czuje coś jeszcze w ogóle oprócz monotonii i bezsensu.

To jeszcze młody pies, byłby najlepszym kompanem szaleństw i zabaw, gdyby tylko ktoś mu na to pozwolił wypuszczając z boksu, w którym siedzi tygodniami. Byłby najmilszą poduszka i najcieplejszym grzejnikiem, gdyby ktoś znalazł chęci, aby to sprawdzić na miękkiej kanapie zamiast twardego betonu jego boksu. Byłby najwierniejszy przyjacielem i najlepszym terapeutą wszystkich zmartwień, gdyby dano mu szansę być gdzieś dla kogoś ważnym, a nie tylko trwać tutaj po nic.

Rudzik, 5-letni pies o wadze ok. 35 kg, chętny do wszystkiego co mu tylko zaproponuje człowiek. Potrzebuje przede wszystkim dużej dawki miłości, bo wtedy wraca mu radość zycia. Uwielbia spacery , tropienie/ węszenie to jego bajka, chodzi ładnie na smyczy choć energia go rozpiera. Po dłuższym spacerze w końcu się wycisza i spokojnie odpoczywa, ale wyjście z boksu to dla niego ( jak i reszty) rzadkość. W warunkach schroniskowych ciężko mu się odnaleźć choć spędził tu już sporo czasu. Nie przepada za samcami, do suczek stosunek nieznany, dlatego najlepiej by było jakby został jedynakiem. Posiada książeczkę zdrowia. Jest zaszczepiony i zaczipowany, odpchlony i odrobaczony. Przebywa w ZAMKNIĘTYM Schronisku Strzelce koło gminy Oleśnica. Pomożemy w transporcie do nowego domu. Telefon w sprawie adopcji 78*******38