Klamki tego typu są raczej czymś nieodzownym i potrzebnym w rowerze elektrycznym itp.

Na fotkach są takie same klamki z innymi końcówkami patrz dokładnie na foto.

Może prosty przykład silnik w przednim kole lub tylnim - jedziemy na czujniku pass przestajemy pedałować lecz jest moment że silnik jeszcze chwilę pracuje.Nie jest to mój wymysł marketingowy lecz fakt.I teraz prosta sytuacja jedziemy ze wspomaganiem i nagle musimy zachamować często się to zdarza i w tym momencie zatrzymujemy silnik chamulcem na siłę może szarpnąć lub nie.A co za tym idzie najczęściej dostają na pierwszej linii zębatki niestety nawet jak nie szarpie silnik jest zatrzymywany na silę podczas jego końcowej pracy.To tak jakbyśmy pędzącemu rowerzyście wsadzili kołek w szprychy efekt inny znaczenie to samo.

Kolejna sytuacja dla silnika gdy nam lekko podbije rower koło tył lub przód,wiadomo to są jakieś ułamki sekundy - wystarczy żeby coś się popsuło Tytanic zatonął a silnik się nie rozleci ???. Więc w momencie gdy nam leci koło w dół silnik jeszcze pracuje naduszamy zwykła klamkę i koło dotyka podłoż.

Są to takie zwykłe dwa przykłady z życia wzięte.

Dlatego warto wydać parę złoty na tego typu klamki i zapobiec awarii silnika lub jego szybszego zużycia.

Klamki chamulcowe podpięte pod sterownik powodują wręcz natychmiastowe odcięcie zasilania i pracę silnika.

Dwu pionowe dwie sztuki w komplecie lewa i prawa jedna para , przewody o długości 180 cm zakończone złączką dwu pinową widoczne na foto.

Czarne na standardowa kierownicę roweru elektrycznego i nie tylko.

Praca klamek na napięciu od 12V do 96V.

Możliwa wysyłka.