Jako inżynier, kolekcjoner i koneser, zawsze lubię posiadać lub mieć okazję pochwalić się czymś,
co jest warte uwagi! Takim to, znaleziskiem jest właśnie ONA-KINIA, jak mówi na nią moja mama [73lata], która jest jej właścicielką.
KINIA została sprowadzona w zeszłym roku z zagranicy od pierwszego właściciela [kobieta], gdzie patrząc na jej stan zachowania, widać że bardzo dbano o nią, bo wygląda jak nowa!
Jeżeli chodzi o ten model, myślę że jest bardzo fajnie zestrojona, jeśli chodzi o wygląd, wyposażenie, jak i jednostkę, która ją napędza.
Krótko;
[1] Jeżeli chodzi o silnik w moim mniemaniu, jedna z najlepszych jednostek, która charakteryzuje się wysoką kulturą pracy, jak i bezawaryjnością.., no i oczywiście ekonomia. Jeżeli chodzi też o porównanie do jednostek benzynowych np. 1.2 czy 1.4, nie mają najmniejszych szans w porównaniu z momentem obrotowym.., a wiem bo każdym z nim jeździłem, więc badanie przeprowadziłem.
[2] Wyposażenie jakie posiada podbija jej bębenek wartości, czyli kamery, nawigacja, czujniki parkowania, czujniki skrętu, klimatyzacja, ksenony, sprawiają wysoki poziom pragmatyzmu.
[3] Wygląd w tym pięknym kolorze czerni, ze srebrnymi dodatkami i felgami [17] sprawiają połączenie elegancji, jak i charakteru.
Kinia miała być jak wcześniej wspomniałem dla mojej mamy, która przez ostatnie 20 lat nie jeździła za kółkiem, a z racji lepszej formy od mojego taty, miała wrócić za kółko. Po kilku próbach, powrotu za kierownice zdecydowała, że jednak już jeździć nie będzie, gdyż sama stwierdziła że może to skończyć się jej ostatnim przejazdem w życiu.
Z racji tak zaistniałej sytuacji doszliśmy do wniosku, że oddamy ją w dobre ręce...
Kinia ma dobrze, bo stoi w suchej hali pod przykryciem i nie jest używana, czekając na nowego właściciela.
PS; Mieszkając, jak i jeżdżąc po Europie stwierdziłem jednoznacznie, że lepiej mieć auto z zagranicy, bo inne drogi, serwisy, więc użytkowanie też inne i moim zdaniem lepsze, niż te wyjeżdżone i wytłuczone krajówki z polskich miast.
Dziękuję za uwagę, serdecznie pozdrawiam i polecam, bo warto!