Witam. Instrument stoi, nie gram. Dodaję pedał, który trudno dobrać, ci co grają wiedzą, jeden przedłuża dźwięk robiąc styk, tu jest odwrotnie, ale w końcu dobrałem. Jeszcze gorzej było z interfejsem MIDI by np. Pracować w Cubase, czy innym DAW. Żadne nie chciały działać! Przejście DIN na USB dostępne na popularnych stronach robią mnóstwo błędów, nie przerywają sustain, czy dają na maksa dynamikę, albo dopisują inne dźwięki - śmieci. Dodaję ten (cena Rolanda, cena powala - 250 zł, paragon) ale ktoś musi sobie kontroler blender - module vibrato mocować, bo źle holender chwyciłem instrument i niechcący wcisnąłem go i wypadł z mocowania. Nie rozkręcam, nie znam się. To pestka pytałem. Zapewniam, że działa. Można przytrzymać, by sprawdzić, wszystkie klawisze działają na 100 procent, funkcyjne też, oraz stacja dysków. Mam na laptopie do przegrania mnóstwo jakichś styli, nie wiem co tam jeszcze, songi ale nie używałem tego klawisza jako keyboard weselny, czy coś takiego, tylko jako klawiatura midi. Mam je dwa lata, czasem usiadłem coś pobrzdekać, nie znam historii jak i gdzie był używany, kupiłem za tysiaka, więc nie chcę być stratny, z tymi gadżetami myślę jest ok, które sam dokupiłem. Zważywszy, że trzeba sobie umocować kontroler, myślę, że kwota jest ok. Jeśli nie, to pisz. Wiadomo, że po kilku latach biel klawiszy nie jest taka jak nowych, to oczywiste. Nie ma jakichś większych rys, a na pewno ułamanych elementów. Na jakieś imprezki, plener, czy do nauki świetne, bo nawet te style są niezle. Z resztą to Roland i wszystko jasne.