To już kolejna książka z cyklu: ,,Po ch...j idziesz do policji?" Zgnoją Cię! Zniszczą! Jak się będziesz starał, upadniesz i nie wstaniesz... Prawdziwy pies, ścigający przestępców na służbie i po służbie, bo tak nakazywała mu ludzka przyzwoitość, tak Go wychowano... A propos wychowania, rodzina i pochodzenie Pana Jerzego absolutnie wykluczała ,,Dziewula" z służby, ale jak sam wspomina to były czasy, kiedy łatwiej było wstąpić do ,,niebieskich". Tyle, że za jaką cenę? Degradacji? Wyrzucenia? Szkalowania? Oskarżenia o łapówkarstwo? Dziewulski, Wróbel, Opala... Ilu jeszcze prawdziwych policjantów... Psów z krwi i kości będzie musiało cierpieć, żeby udowodnić, że przychodzą tam z powołania, że wstępują w szeregi policji po to, żeby zniszczyć zło, żeby łapać przestępców, żeby nienawidzić tych, którzy nienawidzą innych... normalnych, którzy chcą żyć zgodnie z prawem...

O służbie, o współpracy z porucznikiem Borewiczem w serialu ,,07 zgłoś się", o porwaniach, negocjacjach, akcjach, postrzałach i o tym, jak Jurek ledwo uszedł z życiem, ale również o tym, jak będąc ojcem, ojcem nie był, bo nie mógł... Jak będąc mężem, mężem nie był... Ciekawi? Poczytajcie...

U mnie jak zwykle, książka jak nowa i nadaje się na prezent... Raz przeczytana i odłożona na półkę. Czeka na Ciebie...