Jakie to straszne być niekochanym...
Jakie to straszne, gdy zapomni o Tobie świat!

Mam na imię Uszatek. Jestem łaciatym kawalerem o oczkach jak perełki. Jestem średniej wielkości, a mój wiek oszacowano na około 9-10 lat.
Przyjechałem do schroniska zmęczony i wychudzony, ze złamanym serduszkiem...

Ciocie i Wujkowie łatają serduszko, pokazują mi, co to miłość i dobro.
Tu nie muszę martwić się już o wodę i jedzenie. Przybieram na wadze, zrobiono mi badania krwi. Dostaję obecnie leki na tarczycę, poza tym jestem już w dobrym stanie.

Jestem spokojny i łagodny. Bez problemu pozwalam na głaskanie i branie na ręce. Chodzę na smyczy spokojnie, powolutku - nie potrzebuję wielkich szaleństw, wolę pozachwycać się wszystkim w swoim tempie. Jeśli szukasz spokojnego towarzysza, który pokocha Cię na zawsze, całym serduszkiem...to może czekamy właśnie na siebie?

Szukam wygodnej podusi, dobrego człowieka i domu pełnego miłości.
W razie gdybym miał być kolejnym psem w domu, standardowo konieczny byłby spacer równoległy, aby sprawdzić wzajemne reakcje moje i psa rezydenta. W razie potrzeby możliwe jest sprawdzenie mojej reakcji na koty.
Obecnie przebywam w schronisku obok Tarnowskich Gór (woj. śląskie). Oczywiście można mnie odwiedzić, poznać i wyprowadzić na spacer zapoznawczy. W sprawie zapoznania i adopcji proszę dzwonić pod podany numer kontaktowy do Pani Kamili. W razie gdyby nie odbierała telefonu, proszę nie zrażać się i wysłać SMSa z prośbą o kontakt, a na pewno odpowie.

Całuję mokrym nochalkiem
Uszatek