Prywatne
Rok wydania: 1973
Okładka: Miękka
Stan: Używane
Gatunek: Literatura obyczajowa
Opis
Książka z prywatnej biblioteczki sprzedającego. Stan jak na zdjęciach. Anulowane pieczątki biblioteczne.
Początek powieści jest dość nieciekawy, bo i poznajemy raczej nieciekawą personę. Faber nie wie, że wsiadając do samolotu do Caracas, uruchomi ciąg zdarzeń, które zaprowadzą go daleko we własną przeszłość. Na pokładzie samolotu spotyka bowiem pewnego mężczyznę, który początkowo wyjątkowo działa mu na nerwy. Awaryjne lądowanie samolotu na pustyni gdzieś w Meksyku sprawia jednak, że oto na kilka dni Faber jest zdany na jego towarzystwo, co doprowadza go do pierwszego z ciągu zaskakujących odkryć - oto bowiem współpasażer, z którym w cieniu skrzydeł samolotu pogrywa w szachy, jest młodszym bratem jego najlepszego przyjaciela, który z kolei nieco ponad dwadzieścia lat temu ożenił się z jego dawną miłością. Spotkanie to spowoduje, że Faber zaczyna postępować wbrew swoich dotychczasowym poglądom, a pierwszym tego przejawem jest decyzja o przerwaniu podróży służbowej do Caracas i udanie się razem z Herbertem na poszukiwanie jego brata, zagubionego gdzieś pośrodku gwatemalskiej dżungli. Technokratyczny umysł bohatera jeszcze próbuje sprzeciwić się temu zdawałoby się szalonemu pomysłowi („Byłem za tym, żeby wracać”) - jaka jest bowiem szansa odnalezienia pojedynczego człowieka w tropikalnym piekle? A jednak Walter Faber nie odpuszcza. Jakieś fatum pcha go na zagubioną w buszu farmę, gdzie odnajduje wreszcie biednego Joachima. To jednak dopiero początek, którego finał doprowadzi do współczesnej wersji greckiej tragedii.
Powieść Maxa Frischa jest w gruncie rzeczy gorączkową relacją wytrąconego z równowagi technokratycznego umysłu. To niechlujna, rozgorączkowana plątanina zdań i słów. Pisarz nie tworzy klasycznej narracji. Narratorem jest tutaj główny bohater i to on opisuje swój świat i własne przeżycia, a czytelnik wyłuskuje z tego to, co pomoże mu nie tylko w zrozumieniu tej postaci, ale także w uchwyceniu ukrytego przesłania książki. Początkowo ten styl opowieści wymaga pewnego przetrawienia i przyzwyczajenia się do „nieliterackiego” stylu relacji bohatera. Z czasem jednak coraz mniej zwracamy na to uwagę, a coraz bardzie skupiamy się na treści „faberowskich” myśli i wydarzeń, w których ten uczestniczy. A dlaczego właśnie taka forma? To czytelnik zrozumie dopiero na końcu książki.
Początek powieści jest dość nieciekawy, bo i poznajemy raczej nieciekawą personę. Faber nie wie, że wsiadając do samolotu do Caracas, uruchomi ciąg zdarzeń, które zaprowadzą go daleko we własną przeszłość. Na pokładzie samolotu spotyka bowiem pewnego mężczyznę, który początkowo wyjątkowo działa mu na nerwy. Awaryjne lądowanie samolotu na pustyni gdzieś w Meksyku sprawia jednak, że oto na kilka dni Faber jest zdany na jego towarzystwo, co doprowadza go do pierwszego z ciągu zaskakujących odkryć - oto bowiem współpasażer, z którym w cieniu skrzydeł samolotu pogrywa w szachy, jest młodszym bratem jego najlepszego przyjaciela, który z kolei nieco ponad dwadzieścia lat temu ożenił się z jego dawną miłością. Spotkanie to spowoduje, że Faber zaczyna postępować wbrew swoich dotychczasowym poglądom, a pierwszym tego przejawem jest decyzja o przerwaniu podróży służbowej do Caracas i udanie się razem z Herbertem na poszukiwanie jego brata, zagubionego gdzieś pośrodku gwatemalskiej dżungli. Technokratyczny umysł bohatera jeszcze próbuje sprzeciwić się temu zdawałoby się szalonemu pomysłowi („Byłem za tym, żeby wracać”) - jaka jest bowiem szansa odnalezienia pojedynczego człowieka w tropikalnym piekle? A jednak Walter Faber nie odpuszcza. Jakieś fatum pcha go na zagubioną w buszu farmę, gdzie odnajduje wreszcie biednego Joachima. To jednak dopiero początek, którego finał doprowadzi do współczesnej wersji greckiej tragedii.
Powieść Maxa Frischa jest w gruncie rzeczy gorączkową relacją wytrąconego z równowagi technokratycznego umysłu. To niechlujna, rozgorączkowana plątanina zdań i słów. Pisarz nie tworzy klasycznej narracji. Narratorem jest tutaj główny bohater i to on opisuje swój świat i własne przeżycia, a czytelnik wyłuskuje z tego to, co pomoże mu nie tylko w zrozumieniu tej postaci, ale także w uchwyceniu ukrytego przesłania książki. Początkowo ten styl opowieści wymaga pewnego przetrawienia i przyzwyczajenia się do „nieliterackiego” stylu relacji bohatera. Z czasem jednak coraz mniej zwracamy na to uwagę, a coraz bardzie skupiamy się na treści „faberowskich” myśli i wydarzeń, w których ten uczestniczy. A dlaczego właśnie taka forma? To czytelnik zrozumie dopiero na końcu książki.
ID: 912743029
xxx xxx xxx
Dodane 02 maja 2024
Homo Faber - Max Frisch
Tylko przedmiot
5 zł
Cena z Przesyłką OLX
Lokalizacja