Prywatne
Opis
Takie cudne kocie siostry szukają domku. Kotki przebywają w domu tymczasowym w Głogowie.
"Cześć, tu Hania (bura) i Frania (biało-bura).
Sprawa wygląda tak! Ponad rok temu trafiłyśmy do domu tymczasowego, pod opiekę Jagodzianek. Byłyśmy dzikimi kotami z działek, miałyśmy zostać wysterylizowane i wrócić w miejsce bytowania, ale... stan naszego zdrowia był kiepski. Zanim stanęłyśmy na łapki, tak żeby można było nas wysterylizować i zaszczepić to trochę wody w Odrze upłynęło. Nie ma co narzekać. Przez ten czas nawet polubiłyśmy człowieka. Znaczy ja polubiłam, bo ta moja siostra Frania to jest taki trochę dzik, na zasadzie głaskaj, ale nie dotykaj. Może jak będziemy miały człowieków swoich na własność, to się miziaki z nas nakolankowe zrobią. W domu tymczasowym źle nie jest, ale człowieków nie mamy na własność. Oni tu takie stado mają, że do którego pokoju drzwi nie otworzysz, to albo koty albo psy wszędzie. A my chcemy mieć w końcu człowieków tylko dla siebie. No i sprawa z tym nowym domem wygląda tak, że my musimy do niego pójść razem. Siory nigdzie nie zostawię. Mam ją od zawsze i na zawsze. Ciotka nie wyda nas też jako koty wychodzące. I mówi jeszcze, że okna i balkon muszą być zabezpieczone, a jak nie są to wujek poradzi/pomoże ogarnąć. Jesteśmy sprytne, wybitne, lubimy jeść wszystko, do kuwety już ładnie się załatwiamy (jak mnie bolał pęcherz to sikałam na posłanko). No nic tylko nas adoptować, kochać i rozpieszczać.
Dziewczyny są wykastrowane, zaszczepione na choroby zakaźne, mają ujemne testy na FIV i FeLV.
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt.
"Cześć, tu Hania (bura) i Frania (biało-bura).
Sprawa wygląda tak! Ponad rok temu trafiłyśmy do domu tymczasowego, pod opiekę Jagodzianek. Byłyśmy dzikimi kotami z działek, miałyśmy zostać wysterylizowane i wrócić w miejsce bytowania, ale... stan naszego zdrowia był kiepski. Zanim stanęłyśmy na łapki, tak żeby można było nas wysterylizować i zaszczepić to trochę wody w Odrze upłynęło. Nie ma co narzekać. Przez ten czas nawet polubiłyśmy człowieka. Znaczy ja polubiłam, bo ta moja siostra Frania to jest taki trochę dzik, na zasadzie głaskaj, ale nie dotykaj. Może jak będziemy miały człowieków swoich na własność, to się miziaki z nas nakolankowe zrobią. W domu tymczasowym źle nie jest, ale człowieków nie mamy na własność. Oni tu takie stado mają, że do którego pokoju drzwi nie otworzysz, to albo koty albo psy wszędzie. A my chcemy mieć w końcu człowieków tylko dla siebie. No i sprawa z tym nowym domem wygląda tak, że my musimy do niego pójść razem. Siory nigdzie nie zostawię. Mam ją od zawsze i na zawsze. Ciotka nie wyda nas też jako koty wychodzące. I mówi jeszcze, że okna i balkon muszą być zabezpieczone, a jak nie są to wujek poradzi/pomoże ogarnąć. Jesteśmy sprytne, wybitne, lubimy jeść wszystko, do kuwety już ładnie się załatwiamy (jak mnie bolał pęcherz to sikałam na posłanko). No nic tylko nas adoptować, kochać i rozpieszczać.
Dziewczyny są wykastrowane, zaszczepione na choroby zakaźne, mają ujemne testy na FIV i FeLV.
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt.
ID: 901162462
xxx xxx xxx
Dodane 29 kwietnia 2024
Hania i Frania dwie cudne, młode kotki szukają wspólnego domku
Za darmo
Użytkownik
Lokalizacja