Grafit...
9 grudnia zaczął trzeci rok za kratami częstochowskiego schroniska. Odsiaduje wyrok za grzech swojego istnienia, chociaż zapewne na ten świat się nie prosił. Zastanawialiście się, jak to jest, siedząc tyle czasu w boksie i patrzeć, jak inne koty wychodzą do własnych domów? Jak to jest, gdy jedyną rozrywką jest wyjście do zewnętrznego boksu, która zimą bywa ograniczona? Jak to jest, dzielić boks z wieloma kotami o różnych charakterach i temperamentach?
Grafit czeka, nieprzerwanie od ponad dwóch lat. Niestety, każdy mija go obojętnie, bo ma już te kilka lat, bo nie jest słodkim kociątkiem pchającym się na kolana i po adopcji będzie potrzebował czasu, by zaufać.
W schronisku przeszedł długą drogę, od kota zupełnie nieobsługiwalnego do kota, który nas, wolontariuszy zaakceptował. Uwielbia zabawy, pozwala się czasem pogłaskać, a nawet potrafi polizać nas po dłoni. Ot, taka kocia miłość. Ale zdarzają mu się odruchy obronne i może wtedy ugryźć lub drapnąć. Dlatego potrzebuje domu, który pokocha go takim, jakim jest, zaakceptuje jego charakter i da mu tyle czasu, ile będzie potrzebował, aby się otworzył i zaufał opiekunowi. To jest realne, bo Grafit szuka naszego towarzystwa, więc w jakimś stopniu udowodniliśmy mu, że nie taki człowiek straszny.
Może zdarzy się noworoczny cud i Grafit znajdzie kogoś, kto zobaczy w nim kota wyjątkowego, swojego kota...
Obowiązuje procedura adopcyjna.
Kontakt w sprawie adopcji: Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Częstochowie, ulica Gilowa 44/46, tel. 34 361 65 66