Cześć, mam na imię Gabi i jestem młodą, mniej więcej dwuletnią sunią w typie czarnego owczarka niemieckiego. Mam dużo futra, jeszcze więcej energii i wielkie psie serce do oddania.

Uwielbiam spacery – najlepiej długie, ciekawe, pachnące przygodą. W schronisku jestem trochę przebodźcowana, więc gdy tylko otwierają się drzwi wyjściowe, lecę jak burza. Las? Pole? Nowe zapachy? Mówisz i masz – jestem gotowa! A jak już się trochę wyhasam, to przychodzę do człowieka, przytulam się, a potem... dyskretnie nadstawiam zadek do drapania. Wiem, że nikt nie potrafi się oprzeć.

Lubię ludzi. Bardzo. Potrafię być czuła, bliska, wdzięczna. Dzieci toleruję, ale nie jestem typem niani – raczej obserwatorka niż towarzyszka zabaw.

Z innymi psami? Hmmm… tu bywa różnie. Mam sporo emocji, które wybuchają, gdy widzę innego psa – zaczynam piszczeć, ciągnąć, ekscytować się za bardzo. Rower, auto, cokolwiek się rusza – też potrafię zareagować jak torpeda. Dlatego szukam domu, w którym będę jedynaczką. Za to wyjątkową!

Potrzebuję kogoś, kto nie tylko mnie pokocha, ale też pomoże mi się wyciszyć. Kogoś cierpliwego, konsekwentnego i troskliwego. W zamian dam Ci codzienną porcję radości, bliskość, oddanie i mnóstwo ruchu – bo nuda to nie moja bajka.

Przebywam w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt Canis w Kruszewie – to około 100 km od Warszawy i Białegostoku.
Można mnie odwiedzić w weekendy (10:00–15:00), poznać osobiście i zabrać na zapoznawczy spacer.

Czekam tu na Ciebie. Wystarczy, że przyjedziesz – a resztą już się zajmę.
Do zobaczenia – Twoja Gabi.