Prywatne
Opis
Dzień dobry, Kochani.
Mam na imię Foxi. Mam około 5 lat, jestem mniejszą sunią o oryginalnym umaszczeniu i dużych, brązowych oczach. Oczach pełnych smutku, pełnych strachu.
Zostałam odłowiona na terenie gminy Tuszyn. Musiałam zaznać w życiu wiele zła, wiele przejść i wciąż zmagam się z lękiem przed ludźmi. Na widok człowieka reaguję nieufnie, często odstraszam osoby próbujące podejść do mojego boksu. Jest we mnie jednak ogromna potrzeba bezpieczeństwa i bliskości.
W schronisku jesten wystraszona, ale poza jego murami powoli zaczynam otwierać się na nowe doświadczenia.
Dopiero poznaję, czym jest spacer na smyczy - na razie bardziej daję się prowadzić niż sama idę. Często się kładę, kiedy smycz się kończy, ale w nowym otoczeniu zaczynam węszyć, interesować się światem.
Co ważne - mimo lęku pokazuję, że chcę bliskości. Poza schroniskiem potrafię podejść, położyć się brzuszkiem do głaskania, wchodzę na kolana, delikatnie zaczepiam łapką, prosząc o kontakt.
Powoli robię postępy, uczę się, że człowiek może być opiekunem, a nie zagrożeniem. Pozwalam się dotykać osobom, którym ufam - dlatego tak ważne jest, bym trafiła do spokojnego, cierpliwego i doświadczonego domu, który będzie kontynuował mój proces socjalizacji. Ze względu na moją wrażliwość, nie nadaję się do domu z małymi dziećmi.
Szukam wyjątkowego opiekuna - kogoś, kto zrozumie mój lęk i da mi tyle czasu, ile będzie potrzebowała. W zamian na pewno kiedyś odwdzięczę się lojalnością i cichą miłością.
Przebywam w schronisku w Miedarach, obok Tarnowskich Gór ( woj. śląskie ). Obowiązują procedury adopcyjne.
W mojej sprawie proszę dzwonić pod podany w ogłoszeniu numer kontaktowy. Gdyby opiekun nie odbierał telefonu, proszę nie zrażać się i wysłać SMSa z prośbą o kontakt, a na pewno odpowie.
Mam na imię Foxi. Mam około 5 lat, jestem mniejszą sunią o oryginalnym umaszczeniu i dużych, brązowych oczach. Oczach pełnych smutku, pełnych strachu.
Zostałam odłowiona na terenie gminy Tuszyn. Musiałam zaznać w życiu wiele zła, wiele przejść i wciąż zmagam się z lękiem przed ludźmi. Na widok człowieka reaguję nieufnie, często odstraszam osoby próbujące podejść do mojego boksu. Jest we mnie jednak ogromna potrzeba bezpieczeństwa i bliskości.
W schronisku jesten wystraszona, ale poza jego murami powoli zaczynam otwierać się na nowe doświadczenia.
Dopiero poznaję, czym jest spacer na smyczy - na razie bardziej daję się prowadzić niż sama idę. Często się kładę, kiedy smycz się kończy, ale w nowym otoczeniu zaczynam węszyć, interesować się światem.
Co ważne - mimo lęku pokazuję, że chcę bliskości. Poza schroniskiem potrafię podejść, położyć się brzuszkiem do głaskania, wchodzę na kolana, delikatnie zaczepiam łapką, prosząc o kontakt.
Powoli robię postępy, uczę się, że człowiek może być opiekunem, a nie zagrożeniem. Pozwalam się dotykać osobom, którym ufam - dlatego tak ważne jest, bym trafiła do spokojnego, cierpliwego i doświadczonego domu, który będzie kontynuował mój proces socjalizacji. Ze względu na moją wrażliwość, nie nadaję się do domu z małymi dziećmi.
Szukam wyjątkowego opiekuna - kogoś, kto zrozumie mój lęk i da mi tyle czasu, ile będzie potrzebowała. W zamian na pewno kiedyś odwdzięczę się lojalnością i cichą miłością.
Przebywam w schronisku w Miedarach, obok Tarnowskich Gór ( woj. śląskie ). Obowiązują procedury adopcyjne.
W mojej sprawie proszę dzwonić pod podany w ogłoszeniu numer kontaktowy. Gdyby opiekun nie odbierał telefonu, proszę nie zrażać się i wysłać SMSa z prośbą o kontakt, a na pewno odpowie.
ID: 1002069777
xxx xxx xxx
Dodane 13 lipca 2025
Foxi - ukołysz mój strach...
Za darmo
Lokalizacja