Prywatne
Stan: Używane
Opis
Promocja! Mam kupca z Singapuru, ale dużo chętniej sprzedam gitarę bez wysyłania przez pół globu, więc wystawiam nawet sporo taniej niż tam mam ofertę.
Fender Troublemaker Telecaster 2018 - limitowany na 2018 w ramach serii „paranormal” wyjątkowy model Telecastera. Oczywiście made in USA. W trakcie, gdy Gibson był zajęty pozwami wobec uznanych na rynku marek jak Dean czy PRS, kopiowany w dużo większym stopniu Fender postanawia wypuścić Deluxe’a (stworzonego w latach 70’ jako konkurencja dla LP) z mahoniowym gryfem i korpusem, palisandrową podstrunnicą, klonowym topem w charakterystycznym dla gitar Jimmy’ego Page’a kolorze Iced Tea i wykończeniu nitrocelulozowym (fun fact: mówi się, że żaden telecaster nie sprzedał tylu Les Pauli co jego, ponieważ od czasu LZ2 wybierał LP jako główny instrument na scenie ze względu na mniej sprzęgające humbuckery, a jako że oryginalne PAFy mają w brzmieniu bardzo dużo z tele, więc wiele osób myślało, że również nagrywał na Les Paulu, gdy niekoniecznie tak było) i w oparciu o mostek w stylu ABR-1 tego samego podwykonawcy, co Gibson i nazwał go TROUBLEMAKER.
Nieoficjalne motto: „jedyny Les Paul, w którym struna G trzyma strój”. Iconic, diva, brat - lub mniej współczesnym językiem, po prostu brawurowe posunięcie. By dodatkowo nawiązać do estetyki Gibsona, pickguard wybrano w stylu Cabronita zamiast tego wielkiego z deluxe. Gryf to solidne C dające więcej drewna w ręku niż to, co typowo w nowoczesnych Fenderach, ale też na szczęscie nie jest to żaden bejsbol. Lakier nitro jest dobrze położony, robi super wrażenie przy mocnym oświetleniu i aż się prosi o relic. Poprzedni właściciel już chyba zaczął, a w każdym razie mu upadła, co widać obiciem na dolnej krawędzi gitary na jednym ze zdjęć. Poza tym jest w świetnym stanie - szczególnie biorąc pod uwagę delikatną naturę lakieru, który praktycznie sam się relicuje w przeciwieństwie do twardych poliuretanów. Kupiłem go w praktycznie tym czasie, co Mayonesa i zamierzałem zrobić pickup swap, ale fabryczne Shawbuckery fajnie komplementują charakter gitary. Całość wydaje się być żywcem z innej epoki i Fender zrobił kawał dobrej roboty przy projekcie czegoś nowego, co paradoksalnie wygląda bardzo „autentycznie”. Teraz w produkcji pozostały chyba tylko Squiery, w międzyczasie była też wersja japońska, która już jest bliżej estetyki Fenderowskiej. To jeden z dwóch kolorów, jest też niebieski w stylu Pelham Blue, moim zdaniem najciekawsza wizualnie wersja tej gitary, ale przede wszystkim dobry instrument. Stroi, dobrze gra „z dechy”, tak jak dobra gitara vintage prosi się o użycie potencjometrów tone i volume, bo daje dużo treści harmonicznych sama z siebie mimo że sygnał z przystawek nie jest wysoki. Prawie bym zapomniał dodać, że w zestawie jest najlepszy case Fendera, czyli leciutki
„Mózg” mi mówi, że jakkolwiek to jest lepsza „inwestycja” ze względu na wyjątkowość modelu i świetna gitara sama w sobie, tak Mayones z zablokowanym Floydem przypomina mi gitary od których zaczynałem - przede wszystkim LTD Horizony na których długo grałem, przez co leży mi w ręku jak para ulubionych spodni na tyłku i „serce” skłania się w stronę Mayo. No i nie mogę się zdecydować, a postanowiłem, że nie mam miejsca na dwie gitary na humbuckerach.
Fender Troublemaker Telecaster 2018 - limitowany na 2018 w ramach serii „paranormal” wyjątkowy model Telecastera. Oczywiście made in USA. W trakcie, gdy Gibson był zajęty pozwami wobec uznanych na rynku marek jak Dean czy PRS, kopiowany w dużo większym stopniu Fender postanawia wypuścić Deluxe’a (stworzonego w latach 70’ jako konkurencja dla LP) z mahoniowym gryfem i korpusem, palisandrową podstrunnicą, klonowym topem w charakterystycznym dla gitar Jimmy’ego Page’a kolorze Iced Tea i wykończeniu nitrocelulozowym (fun fact: mówi się, że żaden telecaster nie sprzedał tylu Les Pauli co jego, ponieważ od czasu LZ2 wybierał LP jako główny instrument na scenie ze względu na mniej sprzęgające humbuckery, a jako że oryginalne PAFy mają w brzmieniu bardzo dużo z tele, więc wiele osób myślało, że również nagrywał na Les Paulu, gdy niekoniecznie tak było) i w oparciu o mostek w stylu ABR-1 tego samego podwykonawcy, co Gibson i nazwał go TROUBLEMAKER.
Nieoficjalne motto: „jedyny Les Paul, w którym struna G trzyma strój”. Iconic, diva, brat - lub mniej współczesnym językiem, po prostu brawurowe posunięcie. By dodatkowo nawiązać do estetyki Gibsona, pickguard wybrano w stylu Cabronita zamiast tego wielkiego z deluxe. Gryf to solidne C dające więcej drewna w ręku niż to, co typowo w nowoczesnych Fenderach, ale też na szczęscie nie jest to żaden bejsbol. Lakier nitro jest dobrze położony, robi super wrażenie przy mocnym oświetleniu i aż się prosi o relic. Poprzedni właściciel już chyba zaczął, a w każdym razie mu upadła, co widać obiciem na dolnej krawędzi gitary na jednym ze zdjęć. Poza tym jest w świetnym stanie - szczególnie biorąc pod uwagę delikatną naturę lakieru, który praktycznie sam się relicuje w przeciwieństwie do twardych poliuretanów. Kupiłem go w praktycznie tym czasie, co Mayonesa i zamierzałem zrobić pickup swap, ale fabryczne Shawbuckery fajnie komplementują charakter gitary. Całość wydaje się być żywcem z innej epoki i Fender zrobił kawał dobrej roboty przy projekcie czegoś nowego, co paradoksalnie wygląda bardzo „autentycznie”. Teraz w produkcji pozostały chyba tylko Squiery, w międzyczasie była też wersja japońska, która już jest bliżej estetyki Fenderowskiej. To jeden z dwóch kolorów, jest też niebieski w stylu Pelham Blue, moim zdaniem najciekawsza wizualnie wersja tej gitary, ale przede wszystkim dobry instrument. Stroi, dobrze gra „z dechy”, tak jak dobra gitara vintage prosi się o użycie potencjometrów tone i volume, bo daje dużo treści harmonicznych sama z siebie mimo że sygnał z przystawek nie jest wysoki. Prawie bym zapomniał dodać, że w zestawie jest najlepszy case Fendera, czyli leciutki
„Mózg” mi mówi, że jakkolwiek to jest lepsza „inwestycja” ze względu na wyjątkowość modelu i świetna gitara sama w sobie, tak Mayones z zablokowanym Floydem przypomina mi gitary od których zaczynałem - przede wszystkim LTD Horizony na których długo grałem, przez co leży mi w ręku jak para ulubionych spodni na tyłku i „serce” skłania się w stronę Mayo. No i nie mogę się zdecydować, a postanowiłem, że nie mam miejsca na dwie gitary na humbuckerach.
ID: 996686511
xxx xxx xxx
Dodane 11 sierpnia 2025
Fender Troublemaker Telecaster USA 2018 (czyli Les Paul od Fendera)
7 999 zł
Lokalizacja