Prywatne
Stan: Nowe
Opis
01 BRYGADA KRYZYS - CENTRALA 02 KULT - PIOSENKA MŁODYCH WIOŚLARZY 03 MOSKWA POWIETRZA 04 TZN XENNA – DZIECI Z BRUDNEJ ULICY 05 ZIELONE ŻABKI - KULTURA
06 PRAWDA-ZA MOIMI DRZWIAMI 07 SEX BOMBA - WODA.WODA.WODA 08 CELA NR 3 - KWIATY 09 ABADDON – WET ZA WET 10 ŚMIERĆ KLINICZNA – NASZA EDUKACJA (EDUKACJA - KOPULACJA) 11 SEDES - WSZYSCY POKUTUJEMY 12 SIEKIERA - LUDZIE WSCHODU 13 TILT -0, JAKI DZIWNY, DZIWNY, DZIWNY 14 FARBEN LEHRE - MATURA 15 THE ANALOGS - ERA TECHNO Wydawałoby się, że muzyka punk w PRLu nie miała żadnych szans. Przecież punk to bunt, negacja obowiązujących wartości, walka z establishmentem społecznym i politycznym. A tymczasem w Polsce przełomu lat 70. i 80. obowiązywała cenzura, kultura była sterowana odgórnie, istniały wyłącznie państwowe firmy fonograficzne, brak było niezależnych rozgłośni radiowych...to wszystko właściwie uniemożliwiało punkowcom zaistnienie. Aż dziw, że takie teksty, jak: ..Dzieci z brudnej ulicy, niepotrzebne nikomu, dzieci z brudnej ulicy, dzieci bez swoich domów..." mogły się ukazać. A jednak! Punkowcy byli i grali. Ich miejscem na ziemi był festiwal w Jarocinie, tam mieli swoją publiczność. Moskwa, Siekiera, Śmierć Kliniczna, Sex Bomba, Farben Lehre i wiele innych grup...Niektóre zespoły istniały krótko, na przykład Siekiera - tylko rok i dali tylko siedem koncertów. A Farben Lehre czy Kult z Kazikiem, który został punkiem pod wpływem Sex Pistols, grają do dzisiaj, chociaż już nieco inaczej.
Jak mówi Tomek Lipiński w tamtych szarych i smutnych czasach, kiedy Polska była zamknięta Żelazną Kurtyną, niektórzy umieli stworzyć sobie,,bańki koloru i żyli wewnątrz tych baniek”. Bańką Tomka była muzyka punk. Dla niej porzucił studia na Akademii Sztuk Pięknych i stworzył Tilt. Potem była założona z Robertem Brylewskim, latem 1981 roku, Brygada Kryzys. Abstrahując już od buntowniczych treści piosenek, sama nazwa nie miała szansy na przetrwanie. Kryzys? Jaki Kryzys, przecież w socjalistycznej Polsce nie ma żadnego kryzysu - mówiły władze i proponowały skrócenie nazwy do Brygada K. Muzycy nie zgodzili się na to i zespół przestał istnieć.
Ta płyta jest bardzo ciekawym zapisem czasów, jak to się mówi,,słusznie minionych". Dokumentem epoki, naprawdę warto jej posłuchać.
Maria Szabłowska
Karton 261
06 PRAWDA-ZA MOIMI DRZWIAMI 07 SEX BOMBA - WODA.WODA.WODA 08 CELA NR 3 - KWIATY 09 ABADDON – WET ZA WET 10 ŚMIERĆ KLINICZNA – NASZA EDUKACJA (EDUKACJA - KOPULACJA) 11 SEDES - WSZYSCY POKUTUJEMY 12 SIEKIERA - LUDZIE WSCHODU 13 TILT -0, JAKI DZIWNY, DZIWNY, DZIWNY 14 FARBEN LEHRE - MATURA 15 THE ANALOGS - ERA TECHNO Wydawałoby się, że muzyka punk w PRLu nie miała żadnych szans. Przecież punk to bunt, negacja obowiązujących wartości, walka z establishmentem społecznym i politycznym. A tymczasem w Polsce przełomu lat 70. i 80. obowiązywała cenzura, kultura była sterowana odgórnie, istniały wyłącznie państwowe firmy fonograficzne, brak było niezależnych rozgłośni radiowych...to wszystko właściwie uniemożliwiało punkowcom zaistnienie. Aż dziw, że takie teksty, jak: ..Dzieci z brudnej ulicy, niepotrzebne nikomu, dzieci z brudnej ulicy, dzieci bez swoich domów..." mogły się ukazać. A jednak! Punkowcy byli i grali. Ich miejscem na ziemi był festiwal w Jarocinie, tam mieli swoją publiczność. Moskwa, Siekiera, Śmierć Kliniczna, Sex Bomba, Farben Lehre i wiele innych grup...Niektóre zespoły istniały krótko, na przykład Siekiera - tylko rok i dali tylko siedem koncertów. A Farben Lehre czy Kult z Kazikiem, który został punkiem pod wpływem Sex Pistols, grają do dzisiaj, chociaż już nieco inaczej.
Jak mówi Tomek Lipiński w tamtych szarych i smutnych czasach, kiedy Polska była zamknięta Żelazną Kurtyną, niektórzy umieli stworzyć sobie,,bańki koloru i żyli wewnątrz tych baniek”. Bańką Tomka była muzyka punk. Dla niej porzucił studia na Akademii Sztuk Pięknych i stworzył Tilt. Potem była założona z Robertem Brylewskim, latem 1981 roku, Brygada Kryzys. Abstrahując już od buntowniczych treści piosenek, sama nazwa nie miała szansy na przetrwanie. Kryzys? Jaki Kryzys, przecież w socjalistycznej Polsce nie ma żadnego kryzysu - mówiły władze i proponowały skrócenie nazwy do Brygada K. Muzycy nie zgodzili się na to i zespół przestał istnieć.
Ta płyta jest bardzo ciekawym zapisem czasów, jak to się mówi,,słusznie minionych". Dokumentem epoki, naprawdę warto jej posłuchać.
Maria Szabłowska
Karton 261
ID: 898708716
xxx xxx xxx