Hej!
Nazywamy się Elvis i Oskar. Mamy już około pół roku. Jesteśmy jeszcze trochę nieśmiali. W końcu trafiliśmy do Kociarni znając ludzi jedynie z tego ,że dawali nam jeść na dworzu. Nigdy nie mieliśmy z nimi jakoś bardziej do czynienia. A teraz razem z mamą - Molly ( o której zresztą jest już oddzielny post, więc jak nie widzieliście to nie wiemy na co jeszcze czekacie! ) uczymy się życia z ludźmi. I wiecie co ? Okazuje się , że Ci ludzie to nie tacy straszni jak to się nam wydawało. Dają bardzo dobre jedzenie ( naprawdę dobre ) i zawsze dbają o to , żebyśmy mieli czysto i ciepło! No kto by pomyślał. No my tu widzimy same plusy i zero minusów. Choć ciotki mówią , że one to widzę jeden - brak własnego domu. I w sumie to możemy się z nimi zgodzić. Więc może ktoś z Was chciałby dać nam szansę i nas zaadoptować? Tak ładnie prosimy.
No dobra , skoro mówicie , że dalej za mało o nas wiecie to już Wam trochę powiemy.
No cóż..
Bardzo lubimy się bawić! I to dosłownie wszystkim . Myślę , że bez wahania można powiedzieć że to nasze hobby. Jesteśmy bardzo aktywni i nie straszne nam zdobywanie świata!
Dodatkowo ciotki mówią ,że robimy postępy co do nich. To znaczy , że coraz bardziej przekonujemy się , iż ludzie są super i nie chcą nas skrzywdzić. Choć te drugie już dawno wiemy. Już coraz częściej podoba nam się głaskanie i pokazujemy to np. mruczeniem.

Elvis i Oskar szukają domów! Choć najlepiej jakby poszli razem , ponieważ są ze sobą zżyci.
Są odrobaczeni i zdrowi! Czeka ich jeszcze tylko kastracja i szczepienie , wtedy będą w pełni gotowi do adopcji.