Dyzio nadal czeka. Nadal nikt nie zaoferował mu domu, normalnego domu.
Wiek ok 4 lata, waga ok 7 kg.
Mały pies po przejściach. Oddany przez poprzedniego właściciela bo Dyzio zaczął gryźć. Oczywiście , nie od tak. Nie nagle.
Nie dlatego , że był złym, niewdzięcznym psem.
Gdy ktoś nie szanuje naszych granic - mimo, że prosimy, potem grozimy - na końcu atakujemy.
To się u Dyzia sprawdziło, i tego się trzymał.
Skoro próbował grzecznie pokazać, że nachalne tulenie , głaskanie , nie dawanie mu możliwości odpocząć jest dla niego niekomfortowe, a ludzie, których kochał tego nie rozumieli ,musiał poradzić sobie inaczej
Opiekuna nie gryzie , wręcz przeciwnie, uwielbia głaskanie, przytulanie, daje buziaki.
Na nowe osoby nie reaguje już agresja ale nie jest wylewny w swoich uczuciach. Trzeba mu czasu aby się przekonał.
Szukamy domu z ogrodem, z drugim fajnym pieskiem. Dom bez dzieci
Dyzio przebywa w ok Starachowic/Świętokrzyskie.
Adopcja .