Dylan – łagodny stróż domowego ogniska

Cześć, tu Dylan
Jestem tym spokojnym, dużym jegomościem, który w domu lubi położyć się w kącie, obserwować swoją rodzinę i myśleć: „Ale mam szczęście, że ich mam”. Nie wchodzę pod nogi, nie narzucam się, ale kiedy trzeba, od razu włączam się w życie: w zabawę, w pilnowanie dzieci, w wspólny odpoczynek czy rodzinne wygłupy.

Mam ok. 5–6 lat, ważę 40 kg i choć wyglądam jak kawał chłopa, to na spacerach chodzę jak dżentelmen. Smycz znam, nie ciągnę, reaguję na wołanie. Uwielbiam smaczki i głaski, ale umiem też zająć się sobą, spokojnie eksplorując teren. Nigdy nie pokazałem złości do człowieka, z psami żyję w zgodzie i świetnie odnajdę się w domu z dziećmi – jestem łagodny, opanowany i pełen serca.

Mam drobną przypadłość; zapalenie spojówki i problem z trzecią powieką – ale to nic strasznego. Marzę, by trafić do swojego domu (stałego lub tymczasowego), gdzie ktoś zadba o mnie i dopilnuje, żebym szybko wrócił do pełni zdrowia.

Jestem wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany, gotowy do adopcji od zaraz!

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Canis w Kruszewie – ok. 100 km od Warszawy i Białegostoku

Możesz mnie odwiedzić w każdy weekend w godz. 10:00–15:00 i zabrać na zapoznawczy spacer

502x750x530