Dzień dobry!
Mam na imię Dior - gustownie, prawda? ;)
Jestem około 8-9 letnim pieskiem. Moja wielkość waha się między małą a średnią.
Mam bardzo charakterystyczną, kosmatą sierść i jaśniutkie umaszczenie.

Pozwól, że troszeczkę Ci o sobie opowiem:
Przyjechałem do schroniska z bardzo złego miejsca. Byłem jednym z mnóstwa psów...zaniedbany, cały w kołtunach, wystraszony i trzymający człowieka na dystans. Moje życie właściwie było jedną wielką tułaczką i bezdomnością. Moja schroniskowa opiekunka zastanawia się, czy byłem kiedyś bity...albo nie miałem styczności z dotykiem. Kulę się, gdy ktoś chce mnie pogłaskać. Ciocia uczy mnie, że mizianie to nic strasznego i powolutku zaczynam jej wierzyć.

Pobyt w schronisku kosztuje mnie sporo nerwów - jestem tu przebodźcowany i przytłoczony. Troszkę zajmuje przekonanie mnie do wyjścia na spacerek, ale gdy już się mnie przekona, to dzielnie wychodzę.
Mam czasem chwile zawahania, jestem bardzo ostrożny, gdy mijamy innych ludzi. Obcym ludziom nie ufam, ale gdy kogoś kocham, to z całego serduszka. Tak jest też z moją opiekunką - Ciocią. Przy niej potrafię przezwyciężyć chwile strachu.
Coraz lepiej chodzę na smyczy. Najchętniej spaceruję w lesie - chodzę spokojnie, w swoim tempie i wszystko badam noskiem. Uwielbiam węszyć! Las zdumiewa mnie, zachwyca i relaksuje.

Bardzo dążę do kontaktu z bliskimi sobie osobami. W dobrym nastroju zapraszam je do zabawy, wlepiam całusy gdzie tylko się da, zaczepnie pacam łapką i wtulam się w dłonie. :)
Jestem całkiem rozrywkowym, pogodnym pieskiem. Reaguję na zawołanie i pochwały, chętnie słucham wskazówek cioci na spacerach.

W bezpośrednim kontakcie potrzebuję wyczucia, taktu i zrozumienia.
Długość spacerów na chwilę obecną jest bardzo różna - z chęcią robię kolejne kroczki naprzód, węszę, jestem ciekaw świata. Staram się być dzielny, lecz mam i słabsze dni, w które wolę szybciej wrócić do schroniska.
Pokażę siebie w pełni dopiero w nowym domu. Jestem lękowym pieskiem, więc będę potrzebował czasu na aklimatyzację. Nie będę kochał i witał się wylewnie od razu - na moje zaufanie potrzeba czasu i pracy człowieka.

Szukam domu w spokojnej okolicy, bez tylu stresów i bodźców. Szukam domu bez dzieci. Potrzebuję rodziny nastawionej na pracę nad lękowym psem. Nie miałem dobrego i łatwego życia, teraz wypatruję spokojnej ostoi i człowieka, który nigdy mnie nie zawiedzie.
Może czekam właśnie na Ciebie?

Obecnie przebywam w schronisku obok Tarnowskich Gór ( woj. śląskie ). Gdybym miał być kolejnym psem w domu, standardowo konieczny byłby spacer równoległy z psem rezydentem, aby sprawdzić wzajemne reakcje. Oczywiście można mnie odwiedzić, poznać i wyprowadzić na spacer zapoznawczy.
W sprawie zapoznania i adopcji proszę dzwonić pod podany w ogłoszeniu numer kontaktowy. Gdyby moja opiekunka nie odbierała telefonu, proszę nie zrażać się i wysłać SMSa z prośbą o kontakt, a na pewno odpowie.