Jak na zdjęciach. Wianek minimalnie pożółkły, głównie przy drucikach, ale wygląda niemal tak uroczo, jak tamtego pamiętnego dnia. Z tyłu kokardka na drucikach i luźno opadające wstążki na końcach z kwiatkami. Ja bym upiększyła jeszcze ten wianek doszywając małe perełki w środki kwiatków, jeśliby ktoś takie posiada i chciałoby mu się to zrobić. Hostia też nie jest śnieżnobiała, haft złotą nicią od spodu flizelina, brzegi koła nieco postrzępione. Wówczas takie były przypinane na sukienkach. Zapraszam, może komuś się przyda. Dla kogoś innego może to być podróż sentymentalna... Zapraszam