Samochód po wymianie silnika odpala na 2 cylindry. Prawdopodobnie trzeba wymienić wtryski , które mam po regeneracji z poprzedniego silnika , jednak nie da się zdemontować obecnych. Zapieczone na amen. Nie jestem w stanie określić czy tylko wtryski są wadliwe a wymiana wymaga specjalistycznego sprzętu. Kupiłem już inne auto więc nie chce mi się tego robić. Choć żal bo samochód nie dość że wygodny to dość dobrze wyposażony i. doinwestowany. Awaria przytrafiła się latem zeszłego roku a miesiąc wcześniej 3 tys. włożyłem w układ hamulcowy i przednie zawieszenie. Nie chce mi się użerać z mechanikami i pomimo że 3,5 tys. włożyłem w wymianę silnika ( z wymianą rozrządu na co mam rachunek) jako , że kupiłem już nowe wozidło wystawiam na sprzedaż. Jeśli nie zejdzie to pójdzie na żyletki choć naprawdę szkoda tak doinwestowanego auta. Skrzynia automat do końca chodziła bez zarzutu tempomat skórzana tapicerka , ksenony skrętne nagłośnienie JBL całkiem niczego sobie dach panorama skóra w sumie wszystko w standardzie Ecsklusiv i wszystko działające za wyjątkiem przedniego czujnika cofania ( czasem działał czasem nie). Na dziś dzień utopiłem 2 tys. w holowanie 3.5 tys. w przekładkę silnika z rozrządem i jako że kupiłem już VW nie chce mi się dalej inwestować. Jeśli ktoś ma pomysł jak do tego podejść to zapraszam. Mogę dorzucić stary silnik po czipie chodził jak żyleta. Naprawdę mam sentyment do tego auta ale cóż jeśli nie znajdzie się kupiec ..
Każdy musi kiedyś umrzeć. Karoseria w ocynku więc sam się zdziwiłem że po prawie roku przestoju ruda się po niego nie zgłosiła. Polecam i sam byłbym zadowolony ( choć wtopiłem) gdyby ktoś go jeszcze go uruchomił i cieszył się z jego użyteczności. Aha polujących na FAP
czy katalizatory: SZKODA Zachodu.