Cicha, nieśmiała… gotowa pokochać całym sercem
Mam około 6–7 lat. Od jesieni 2023 mieszkam w schronisku.
Gdy tu trafiłam, świat był dla mnie pełen strachu – unikałam spojrzeń, chowałam się, nie ufałam ludziom. Byłam jak cień.
Ale ktoś zauważył ten cień.
Wolontariusze podchodzili z czułością, cierpliwością. Przynosili smaczki, mówili do mnie spokojnie, zabierali na pierwsze spacery.
Nie wymagali. Nie naciskali. Po prostu byli.
I coś się we mnie zmieniło.
Zaczęłam rozumieć, że człowiek może być dobry. Że głaskanie – choć kiedyś przerażające – może być przyjemne. Że kontakt nie musi ranić.
Powoli się otwieram.
Wciąż potrzebuję czasu, by oswoić się z nową osobą. Na początku zastygnę, może się wycofam… Ale jeśli dasz mi przestrzeń, jeśli nie będziesz się spieszyć – zobaczysz, że naprawdę chcę być blisko.
Jestem delikatną, wrażliwą dziewczynką. Nie szukam hałasu, nie poradzę sobie wśród chaosu. Ale w cichym domu, z człowiekiem, który mnie zaakceptuje, mogę rozkwitnąć.
Odkryłam też coś, co daje mi prawdziwą radość – spacery.
Uwielbiam węszyć, czuć trawę pod łapkami, obserwować świat. Chodzę blisko człowieka, nie ciągnę. Czasem się zatrzymam i... po prostu chcę być pogłaskana. Ale jeszcze się uczę – gwałtowne ruchy mnie onieśmielają.
Z innymi psami bywa różnie – z moim kolegą z kojca się dogaduję, większych czasem się boję. Myślę, że przy spokojnym, stabilnym psim towarzyszu mogłabym poczuć się bezpieczniej. Ale przede wszystkim potrzebuję człowieka.
Czuję, że już jestem gotowa.
Gotowa, by pokochać. Na mój sposób – cicho, nieśmiało, ale na zawsze.
Jeśli szukasz towarzyszki, która nie zawojuje świata, ale wypełni Twój dom czułą obecnością – daj mi szansę.
Czekam w schronisku w Miedarach (woj. śląskie).
Jeśli chcesz mnie poznać, skontaktuj się z moim opiekunem. A jeśli nie odbierze – wyślij SMS. Na pewno oddzwoni.
Może to właśnie Ty?
Może razem stworzymy coś pięknego?