Mambo urodził się jako bezdomniaczek, dlatego przez większość życia o bezpieczeństwie i pełnej misce, nie wspominając już o miłości człowieka, nie miał co marzyć. Co gorsze, z powodu ciągłego niedożywienia i stresu, powodujących obniżenie odporności, zachorował na „koci katar”. Wirus ten atakuje bezbronne kocięta, powodując ogromne cierpienie: wysoką gorączkę, ból i który stale się wzmaga :( W przypadku Mambo pomoc nadeszła w porę. Malec zachował życie i dzięki troskliwej opiece wolontariuszki naszej fundacji Ja Pacze Sercem oraz weterynarzy wrócił do zdrowia! Po nieszczęśliwym starcie pozostało jedynie to, że niedowidzi na jedno oko. Dla niego to drobnostka: łapie muchy, goni za sznurkiem, wędką i innymi zabawkami, bawi się jak szalony. Wygląda to tak, jakby cieszyła go każda chwila nowego życia.
Pomimo koszmarnych przeżyć, ma wymarzony charakter. Jest wulkanem radości, czułym opiekunem swojego mniejszego i bardziej poszkodowanego przez chorobę brata, a także wiernym przyjacielem człowieka. Jest szczęściem w kociej skórze.

Ponieważ jest już całkowicie zdrowy, czas, by wniósł szczęście do nowego domu. Szukamy dla niego osoby, dla której jego zmienione oczko będzie tylko jeszcze jednym powodem do pokochania go.

Mambo urodził się w październiku 2024 roku. Jest zaszczepiony, wykastrowany, ma chip, testy FIV/FeLV ujemne.

Największym szczęściem dla niego będzie kochający człowiek, który podaruje mu dom* „niewychodzący” z zabezpieczonymi oknami i balkonem, a także towarzystwo innych zwierząt.

Adoptuj Mambo, bo szczęścia nigdy za wiele!

*Nasza miłość do ślepaczków nie zna granic, dlatego prowadzimy adopcje w kraju i zagranicą.