Ojla - urodzona 06/2024

Jeśli życie składa się z rzeczy pierwszych i ostatnich, a wypełnione jest tymi pomiędzy, to Ojla - pomimo bardzo młodego wieku - ma już długą listę na kartkach swojego życia. Doświadczyła już pierwszego strachu, gdy na terenie Huty w Chorzowie przebywała wraz ze swoją siostrą, szukając schronienia. Pierwsza strata, gdy siostra pomimo starań, nie mogła zostac uratowana i odeszła w klinice dla zwierząt. Na szczęście ma za sobą ostatni dzień w tej Hucie i mocno wierzymy, że wkrótce nastąpi ostatni dzień jej bezdomności. Spotkała ją juz przecież pierwsza przyjazna dłoń, głaszcząca miękkie futerko okrywające rozedrgane zdezorientowane serduszko. Pierwsza ufność, którą Ojla poczuła do swojej Tymczasowej Opiekunki. Pierwsza pełna miseczka i pierwsza w pełni przespana w spokoju noc w domu tymczasowym, gdzie mała obecnie przebywa. Każdy z kociarzy wie, że gdy jego zwierzakowi grozi niebezpieczeństwo, jest w stanie stanąć na rzęsach, by tylko zapewnić mu opiekę. A co jeśli kot nie ma takiej osoby? Jeśli jest takim samym zwierzątkiem jak te nasze wypielęgnowane i kochane, ale po prostu miał mniej szczęścia? Dom Tymczasowy, w którym przebywa Ojla to Ludzie, którzy walczą o dobrobyt takich właśnie małych istotek, które zasługują na wszystko, co najlepsze, ale los zdecydował za nie, że zostały dotknięte bezdomnością. Ojla ma obecnie wspaniałą opiekę, ale w jej DT przebywa obecnie kilka innych kotów, a mała potrzebuje dużo uwagi i czułości. Obecnie przechodzi leczenie oczka, ale ma szansę na bycie zdrową i cudowną koteczką, potrzebuje jedynie opieki i miłości. Ojla jest bardzo ufna w stosunku do ludzi, głaskana mruczy jak traktorek. Jeśli więc życie składa się z rzeczy pierwszych i ostatnich, czekamy na kogoś, kto da jej pierwszy i ostatni Stały Dom na lata, a mała zamknie za sobą rozdział bycia kotem niczyim. Nasze DT kochają swoich podopiecznych, których wysyłają w świat po jeszcze więcej miłości. Ojla nie zajmuje mało miejsca, ale wypełni go sporo w Twoim sercu.

Cheetos uratowany z parkingu w Katowicach.
Bardzo proludzki kociak, uwielbia spać z człowiekiem.
Ma mnóstwo energii, to prawdziwy wulkan. Jak to młody kot, należy liczyć się ze "zniszczeniami". Kopanie w kwiatkach, wieszanie na zasłonach to klasyka i codzienność.

Kotki przebywają pod opieka Fundacji PoMoc w domu w Zabrzu. Obowiązują procedury adopcyjne. 79*****39