To ogłoszenie inne niż wszystkie... tu nie ma małego słodkiego kotka, a nawet nie ma kota idealnego :(
Znaczy on jest idealny, ale wiem to tylko ja i koleżanka. Dlaczego?
Boguś, takie dostał imię, przyszedł niedawno do kociego stadka które dokarmiamy.
Zaglądnął nam w oczy, zagadał... i już nie odszedł.

To co widać na trzecim zdjęciu to efekt albo ugryzienia przez kunę, albo żmiję, bo nie wygląda na walki kotów - tak mówi pani weterynarz.
Bogusia zawiozłyśmy do weterynarza, jest już wysterylizowany i pod opieką.
Przyjmuje antybiotyk, rana jest oczyszczona, a on sam odrobaczony.
Futro na klacie odrosło, zrobił się z niego przystojniak :)
Ale wiecie... ulica i dwa głaski dziennie to nie to samo co człowiek na wyłączność... a on ...
patrzy w drzwi klatki schodowej...
czeka na każdą chwilę z człowiekiem...
zagląda w oczy...
nie rozumie dlaczego musi mieszkać "pod chmurką"

Dziki kot...to słowo do niego nie pasuje. Momentalnie nawiązał kontakt, u pani weterynarz wcale nie narzeka, jeździ autem jak zawodowiec ( jako pasażer );)

Wiem, że w kotach można przebierać, wiem, że nie jest wylaszczony ( jeszcze), ale on jest stworzony dla kogoś kto patrzy w duszę, kto czuje kocie serce, kto wie, że taki towarzysz to prawdziwy skarb.

Jeśli czujesz, że Boguś to Twój kot, daj znać :) przedstawimy Was sobie :)
Myślę, że Boguś może być kotem wychodzącym w bezpiecznej okolicy
( tylko nie wiem czy będzie chciał ;) )

Magda 60*****86