Opis i cechy

Według mnie ten mebel to jakaś bzdurna historia miłosna gdzie Pan prezes, niby wykształcony i obyty w świecie rzuca się na głębokie wody swojej wyobraźni i stwierdza.
KOCHAM JĄ / JEGO – TU NIE WIEMY
Wykonam jej/jemu biurko.
No i wziął do ręki pięć, dziesięć, dwadzieścia gazet, magazynów fachowych, których wcześniej na oczy nie widział i stwierdził raz jeszcze, jeszcze pewniej, że TAK, wykona to, zrobi to i będzie to biurko, baaa biureczko Art deco, jedyne takie na całym świecie.
Oczywiście cała ta sytuacja miała miejsce w Ciechanowie, prawie nieopodal stolicy zamożnej już w takie bajery i czuł ten kompleks mocniej niż choćby Ci gdzieś tam z Galicji. Wziął się więc do roboty, od razu na prędce, bo chciał by ona/on miał/a przy czym siedzieć, pracować dla niego i okryty/a był/a jak kołdrą, literaturą mu najbardziej wspaniałą, choćby miejsca nie starczyło na nogi, a kiedy interesanci by wchodzili do prezesa, ujrzeliby wszystko co jego (NA BOGA MAM NADZIEJĘ ŻE WCALE TAK NIE POMYŚAŁ). Konstrukcję zaczął więc od półek, co by mógł ustawić te najważniejsze rzeczy dla siebie. Zmontował ich bez liku, następnie za pomocą małej siekiery wykonał szufladkę środkową już dla niej/niego długości 13 cm która mieściła długopis i mysz polną. Następnie zabrał się za maskownice, która naśladowała bzdurną szufladkę, a później całą resztę mniej lub bardziej istotnych elementów, by powyginać je w przedziwne formy, powycinać i na na tych półkach zamontować to wszystko, by się trzymało kupy następne sto lat i nikt nie zdołał ich rozdzielić (tak, nam też się nie udało). Co ciekawe i jakże oryginalne, wybrał sobie za materiał drewno inne niż cała reszta. Zgaduję, że wybierał sercem i wiedział, że ona do tego wszystkiego woli czereśnie, a orzechy to raczej do tortu. Padło na czereśnie, ile mógł tyle nakupił gotowej sklejki w stolicy, ile się nauczył tyle zafornirował, ile pokleił sam, tyle pokleił, resztę zrobił na gwoździe. Wyszło jak wyszło, na pewno z miłości...
Oczywiście ta historia jest prawdziwa, bo ktoś ją napisał i byłem to ja. Biurko wykonane zostało w międzywojniu w latach 20stych w sposób dość karykaturalny. Kupiłem je osobiście w Ciechanowie. W naszej pracowni podczas renowacji tego mebla dochodziło do zamieszek, a sama renowacja, a właściwie rekonstrukcja trwała blisko 200h. Nie jest łatwym przeprojektować, naprawić coś, co zostało zaprojektowane i zbudowane tylko i wyłącznie z miłości.
Mebel obecnie jest zafornirowany oryginalną czereśnią oraz fornirem zebrano. Wykończony politurą.

Wymiary:

Blat 120x65cm
Wysokość 79cm
Wysokość do szuflady środkowej 67,5 cm
Szerokość dużej skrzynki 52,5
Wys. 79
Szuflady skrzyni:
Gł. 37,5
Szerokość 47,5
Wysokość 16
Wym. szuflady środkowej
Gł. 40
Szer. 46
Wys. 79

Serdecznie zachęcamy do obejrzenia mebla na żywo w naszym showroomie w Zalesiu Dolnym po wcześniejszym umówieniu.
Na wszelkie pytania postaramy odpowiedzieć mailowo bądź telefonicznie.
Możliwy transport na terenie Warszawy i okolic.
Możliwa wysyłka na terenie całego kraju po uzgodnieniu z kupującym.

ZAPRASZAMY NA POZOSTAŁE AUKCJE - W NASZEJ OFERCIE PIĘKNE MEBLE STYLOWE Z RÓŻNYCH OKRESÓW OD XIX WIEKU DO LAT 60 TYCH XX WIEKU (MEBLE LUDWIKOWSKIE, EKLEKTYCZNE, SECESYJNE, ART DECOWSKIE, POLSKI DESIGN OKRESU PRL).

JESTEŚMY DO DYSPOZYCJI CO DO IDYWIDUALNYCH ZAMÓWIEŃ. NA ŻYCZENIE KLIENTA WYSZUKUJEMY PRZEDMIOTY NA RYNKU ANTYKWARYCZNYM ORAZ WYKONUJEMY PROFESJONALNĄ RENOWACJĘ NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE.

RENOWACJĄ ZAJMUJEMY SIĘ OD 1993 ROKU.

ZACHĘCAMY DO KONTAKTU