Uchwyt, który nie panikuje na zakrętach. Montowany na kratce wentylacyjnej, trzyma telefon mocniej niż GPS Twojego taty w trybie „nie ufam nawigacji”. Magnesy robią robotę, nic się nie przesuwa, nie odpada i nie spada przy pierwszej dziurze w drodze.
Głowica obraca się o 360 stopni, więc możesz ustawić ekran tak, żeby nawet korki wyglądały znośnie i z obu stron można wetknąć mu kabelek. Wykonany z aluminium i silikonu, elegancki, solidny i bez zbędnych fajerwerków.
W zestawie oczywiście blaszki, bo ten mały magnesiarz wie, że dobra współpraca zaczyna się od przyciągania.