Mijają miesiące, a w sprawie Marsa wciąż cisza. To już jego trzecie lato w schronisku. W wakacje 2022 r. stracił dom. Czyżby był ich ofiarą? Mimo swojego nieszczęścia Mars nie zachowuje się jak ofiara. Jest otwarty i nieustannie zadowolony, kocha ludzi i ich bliską obecność. Lubi być głaskany, drapany za uchem, lubi wspólne wędrówki i pragnie mieć ich więcej.
Uwielbia zwiedzać świat i w to zwiedzanie wciąga człowieka, dosłownie i w przenośni. Wytarzać się w trawie, szukać w niej wczorajszego dnia, popluskać się w wodzie, pobiegać, łapać komary, wystawiać nos do wiatru – to wszystko tak zwyczajne i oczywiste dla psa właścicielskiego, dla Marsa jest czymś niezwykłym i wyczekiwanym. Nigdy nie miał łatwo, zanim bowiem trafił do Napierek robił za żywy alarm. Do schroniska przyjechał z łańcuchem na szyi, ciężkim i zardzewiałym, który trzeba było przeciąć przecinakiem. Tak jego pan był ze swoim psem związany …
Mars patrzy, jak jego koledzy znajdują domy i opuszczają boksy. Jego natomiast szczęście wciąż konsekwentnie omija. Kiedy to się zmieni? Kiedy i Mars pojedzie do domu? Pomóżmy mu go znaleźć. Mars ma 6 lat, waży ok. 17 kg, kocha ludzi dużych i małych, a także inne psy, mógłby więc, po uprzednim zapoznaniu, zamieszkać z innym psiakiem.

Kontakt w sprawie adopcji:
tel.: 60*******32 - poniedziałek-piątek po 17.00, soboty 10.00-15.00
Więcej zdjęć Marsa na stronie FB wolontariuszy schroniska „Nadzieja” w Napierkach