Poznaj Alfika – kociego bohatera, który pokonał śmierć, by jeszcze raz uwierzyć w miłość…

Cisza. Samotność. I on.
Z pozoru zwykły kot – a w środku serce wojownika.
Alfik, około 4-letni kocurek o niezwykłym umaszczeniu i duszy, której nie złamało nawet to, co miało go zabić.

FIP. Wyrok dla większości.
Dla niego?
Tylko przystanek.
Alfik walczył. Dzień po dniu. Cicho, dzielnie, z nadzieją w oczach.
I wygrał.
Dziś jest zdrowy. Silny. I… samotny. Bo choć wygrał życie – wciąż czeka, by wygrać dom.

⸻

Alfik… kot, który kocha mimo wszystko.

To nie kot „na chwilę”.
To kot na życie.
Na wieczory pełne mruczenia. Na ranki z ciepłym futerkiem przy twarzy. Na dni, gdy wystarczy cichy dotyk łapki, by wszystko było dobrze.

Alfik uwielbia ludzi. Szuka bliskości, czułości, obecności.
Nie znosi samotności.
Gdy zostaje sam – smutnieje.
Gdy jesteś obok – rozkwita.
To kocurek, który mówi sercem, nie miauczeniem. I tym sercem potrafi poruszyć najgłębsze struny Twojej duszy.

⸻

Alfik ma też swoje granice…
Nie lubi psów
Nie odnajduje się wśród dzieci
Nie znosi hałasu

Szukamy dla niego domu spokojnego, bezpiecznego, z zabezpieczonymi oknami i balkonem – miejsca, w którym jego serce w końcu będzie mogło odpocząć.

⸻

Stan zdrowia:
FIP – pokonany
FELV/FIV – ujemne
Wykastrowany, gotowy do adopcji
Nosi w sobie koci koronawirus (FCoV) – ma go aż 90% kotów.
To nie choroba, a jedynie ryzyko – może, ale nie musi prowadzić do nawrotu FIP.
Dziś FIP jest uleczalny, a Alfik udowodnił, że można wygrać.

⸻

Alfik szuka…

…nie domu z katalogu.
Serca, które nie boi się kochać mimo przeszłości.
Człowieka, który zrozumie, że ten kot już raz walczył o życie – i nie chce znów walczyć o miłość.

Przebywa w Częstochowie – Fundacja Azyl Mikrusa
Adopcja tylko do domu niewychodzącego
Obowiązują wizyty przed- i poadopcyjne, podpisujemy umowę adopcyjną
Pomagamy z transportem, jeśli trzeba

⸻

Daj Alfikowi to, czego nie kupisz za żadne pieniądze: poczucie, że jest chciany. Potrzebny. Kochany.

Bo on już raz pokonał śmierć…
Teraz walczy o życie, które ma sens. Może właśnie u Ciebie?

Napisz. Udostępnij. Zatrzymaj się.
Bo Alfik to nie ogłoszenie.
To historia prawdziwa – z ostatnią kartką wciąż pustą.
Dopiszesz ją razem z nami?