Poruszająca w symbolice i wymowie rzeźba klęczącej matki z dwojgiem małych dzieci. Jedno maleństwo trzyma w zawiniątku przed sobą, drugie na plecach. Być może wyraża ona gest prośby o jałmużnę, na co wskazywać by mogła odsłonięta, ale nie karmiąca pierś. A być może jest to chwila przerwy utrudzonej wędrówką matki, rozpoczynającej rytuał karmienia. A może po prostu - symbol opieki i macierzyństwa, tak ważny w afrykańskiej kulturze.
Niezwykłością tej pracy jest jej ekspresyjna wymowa przy wyraźnie statycznej kompozycji, również świetne proporcje. Jednak tym, co "krzyczy" i przyciąga uwagę są rysy twarzy oddające cierpienie centralnej postaci. Samotnej matki z dwojgiem małych dzieci.
Tym co zauważalne w tej pracy, to imponujący warsztat rzeźbiarski, technika oraz estetyka, zdecydowanie odmienna od klasycznej produkcji na użytek turystów. Widać w niej wrażliwość i rękę artysty.
Rzeźba wykonana z litego kawałka, bardzo twardego drewna o ciekawej fakturze i naturalnej patynie, jakby posypanej popiołem. Prawdopodobnie jest to tzw. żelazne drewno. Nie wiem czy tak jest, ale przedstawiam te opinię na podstawie twardości, gęstości, fakturze i ciężarze oraz porównawczych zdjęciach.
Twierdzę, że jest to rzeźba o ewidentnych walorach artystycznych i przetrwa wieki, podobnie jak jej symbolika i poruszający przekaz.

Gabaryty:
- wysokość 46cm,
- waga 6-7 kg (ustalana empirycznie, dopuszczalna różnica +/- 0,5kg)