Kochani błagam o dom stały dla Stefcia i Stefanii .To co one przeżyły przez ostatni miesiąc to koszmar .Umarł mój kolega miał co prawda dwie siostry we Włoszech .Przyjechały na pogrzeb ale kociaki miały gdzieś .A trzeba byo je bardzo szybko zabrać z mieszkania bo to socjalne i zaraz po śmierci spółdzielnia zamyka lokal .Ublagalam moja kochana Minusie żeby je przetrzymała bo miałam dom u Pani Zuzanny .Boże jaka ja byłam szczęśliwa i zadowolona ze pójdą do domu nie do schroniska .Pani Zuzanna się przeprowadzała .Pytałam czy nowy właściciel się zgadza mówiła że to po znajomościach i że tak .A ona chce im pomóc..Pomyślałam cudowna kobieta to było 9 kwietnia kociaki do nowego domu trafiły szybko się zadomowiły .Za szybko jak widać bo dziś mamy 26 a ja mam do końca tego miesiąca je zabrać .Pani Zuzanna stwierdziła że właściciel każe jej oddać zwierzęta .Ale to chyba zbyt długie pazury zapach kuwety no i koszty .A przecież idzie majówka trzeba jechać do mamusi A kociaki stoją na drodze.Nie zrozumie tego mam sześć kociaków i nie mogę ich wziaść .Stefanek dwa latka Stefania ciut młodsza .Testy ujemne odrobaczone wykastrowane wysterylizowane błagają o dom .Dowiozę w każde miejsce w Polsce ...5******14 Kraków