Prywatne
Oferta schroniska
Wiek: Pies dorosły
Nazwa schroniska: Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Miedarach
Płeć: Pies
Opis
Mam na imię Bilbo.
Jestem rudo-białym psem w typie husky, mam niezwykłe, błękitne oczy, które wiele już widziały… a mimo to wciąż potrafią patrzeć z nadzieją. Mam około 15 lat – to naprawdę sędziwy wiek jak na psa mojej wielkości. Mimo tego wciąż wierzę, że los podaruje mi jeszcze chwilę szczęścia.
Kiedyś miałem dom, ale dziś zostały mi już tylko wspomnienia. Nie chcę ich rozpamiętywać – ważne jest to, co teraz, i to, że mogę jeszcze zaznać dobra. Od pewnego czasu mieszkam w schronisku w Miedarach. Wolontariusze i pracownicy troszczą się o mnie najlepiej jak potrafią, jednak… tu nie znajdę tego, czego potrzebuję najbardziej – ciepła własnego domu.
Większość dnia spędzam leżąc przy budzie. Czekam, aż ktoś podejdzie do krat, a wtedy moje serce bije szybciej – bo tak bardzo kocham człowieka. Uwielbiam, gdy ktoś pogłaszcze mnie po pysku – wtedy wtulam się w dłoń, zamykam oczy i zapominam, że jestem starym, bezdomnym psem.
Na spacerach odzyskuję radość życia. Węszenie, tarzanie się w trawie, podziwianie świata – to moje małe chwile szczęścia. Jestem łagodny, kontaktowy i ufny. Słucham opiekunów i cieszę się każdym gestem bliskości. Marzę o tym, by tworzyć prawdziwą drużynę z człowiekiem, który da mi serce i bezpieczną przystań.
Pilnie szukam domu stałego lub tymczasowego.
Dlaczego pilnie? Bo moje zdrowie coraz częściej daje o sobie znać – mam problemy z wątrobą, tarczycą i ząbkami. Potrzebuję stabilności, leczenia i ciepłego kąta, by dojść do siebie. Schronisko nie zastąpi domu… a ja chciałbym ostatnie lata życia przeżyć nie w budzie, lecz w ramionach swojego człowieka.
Bilbo – błękitnookie serce, które pragnie tylko jednego: kochać i być kochanym.
Jestem rudo-białym psem w typie husky, mam niezwykłe, błękitne oczy, które wiele już widziały… a mimo to wciąż potrafią patrzeć z nadzieją. Mam około 15 lat – to naprawdę sędziwy wiek jak na psa mojej wielkości. Mimo tego wciąż wierzę, że los podaruje mi jeszcze chwilę szczęścia.
Kiedyś miałem dom, ale dziś zostały mi już tylko wspomnienia. Nie chcę ich rozpamiętywać – ważne jest to, co teraz, i to, że mogę jeszcze zaznać dobra. Od pewnego czasu mieszkam w schronisku w Miedarach. Wolontariusze i pracownicy troszczą się o mnie najlepiej jak potrafią, jednak… tu nie znajdę tego, czego potrzebuję najbardziej – ciepła własnego domu.
Większość dnia spędzam leżąc przy budzie. Czekam, aż ktoś podejdzie do krat, a wtedy moje serce bije szybciej – bo tak bardzo kocham człowieka. Uwielbiam, gdy ktoś pogłaszcze mnie po pysku – wtedy wtulam się w dłoń, zamykam oczy i zapominam, że jestem starym, bezdomnym psem.
Na spacerach odzyskuję radość życia. Węszenie, tarzanie się w trawie, podziwianie świata – to moje małe chwile szczęścia. Jestem łagodny, kontaktowy i ufny. Słucham opiekunów i cieszę się każdym gestem bliskości. Marzę o tym, by tworzyć prawdziwą drużynę z człowiekiem, który da mi serce i bezpieczną przystań.
Pilnie szukam domu stałego lub tymczasowego.
Dlaczego pilnie? Bo moje zdrowie coraz częściej daje o sobie znać – mam problemy z wątrobą, tarczycą i ząbkami. Potrzebuję stabilności, leczenia i ciepłego kąta, by dojść do siebie. Schronisko nie zastąpi domu… a ja chciałbym ostatnie lata życia przeżyć nie w budzie, lecz w ramionach swojego człowieka.
Bilbo – błękitnookie serce, które pragnie tylko jednego: kochać i być kochanym.
ID: 1023862344
xxx xxx xxx
Dodane 02 września 2025
15-letni Bilbo w schronisku – czy znajdzie swój ostatni dom?
Za darmo
Lokalizacja