Prywatne
Stan: Używane
Opis
Prawdziwy biały kruk, jeżeli chodzi o laptopy Panasonica.
Kto siedzi w temacie, ten wie, co to za sprzęt.
To seria Toughbook – legendarna linia laptopów przemysłowych, stworzonych z myślą o wojsku, medycynie i innych wymagających zastosowaniach.
Laptopa kupiłem w zeszłe wakacje od Białorusina. Miałem pewne obawy, ale zaryzykowałem – i opłaciło się. Sprzęt jest w bardzo dobrym stanie, zarówno technicznym, jak i wizualnym. Jedynym mankamentem było to, że musiałem doinstalować język polski w Windowsie, który miał bazowo ustawiony język białoruski. Nie chciałem instalować systemu od zera, żeby nie stracić oryginalnych sterowników.
Ku mojemu zaskoczeniu, sprzęt posiada dwie baterie, które rozładowują się w dość ciekawy sposób – najpierw jedna, potem druga, albo w pewnym proporcjonalnym trybie. To, czym ten model różni się od typowych tabletów, to łatwość wymiany baterii – wystarczy otworzyć klapkę, wysunąć baterię i wsunąć nową. Daje to ogromne możliwości, bo można kupić drugi komplet baterii i ładować go w stacji dokującej. W ten sposób można mieć naprawdę mobilne urządzenie na kilkanaście godzin.
Baterie są małe, zasilają urządzenie natychmiast po włożeniu i działają zupełnie inaczej niż w zwykłych tabletach, gdzie bateria jest niewymienialna i często problematyczna w pracy z powerbankiem. To więc świetna alternatywa.
Mój egzemplarz potrafi pracować około 2 godzin na jednym zestawie baterii, co uważam za znakomity wynik jak na tak stary sprzęt. Dla porównania, inne laptopy z tamtego okresu wytrzymywały może 15 minut. Co ciekawe, nowe baterie są wciąż dostępne, więc można bez problemu przedłużyć jego żywotność.
Toughbook H1 to naprawdę fajny i ciekawy sprzęt. Posiada stację dokującą, która jest po prostu genialna – tablet spoczywa w niej bezpiecznie, zawsze naładowany. Gdy trzeba gdzieś wyjść, wystarczy chwycić za rączkę i zabrać w pełni naładowany sprzęt, bez plątaniny kabli i ryzyka uszkodzenia gniazda zasilania.
Tablet kupiłem, bo jestem ogromnym fanem serii Toughbook – to trochę moje „zboczenie” techniczne . Poza tym potrzebowałem urządzenia, które mogę zabrać w awaryjnych sytuacjach: do samochodu, gdy na kogoś czekam, albo do garażu, żeby obejrzeć film podczas pracy – taka forma przenośnego telewizorka.
Ostatnio wpadł mi jednak w ręce inny sprzęt, bardziej kompaktowy i mniej „obciachowy”. Bo mimo że Toughbook H1 jest naprawdę świetny i ma wiele zalet, to jest też dość duży i nieporęczny – trochę niezręcznie siedzieć z nim np. w kolejce u lekarza .
W internecie można znaleźć wiele informacji o tym modelu – to pancerny laptop, odporny na wstrząsy, wilgoć, a nawet zachlapanie. Wszystko jest hermetycznie zamknięte, dzięki czemu można go nawet dezynfekować alkoholem. Świetnie sprawdzał się w czasach pandemii, np. w pracy medyków.
Pod względem komunikacji, laptop ma klawiaturę dotykową i myszkę sterowaną palcem, więc obsługuje się go w pełni bezprzewodowo. Ja sam sparowałem go z głośnikiem Bluetooth, a także z bezprzewodową myszką i klawiaturą – wszystko działa bez problemu.
Sprzedaję go z bardzo prozaicznego powodu – przestałem go używać. Leży na szafie i się kurzy, a szkoda, żeby tak dobry sprzęt się marnował. Lepiej, żeby trafił do kogoś, kto będzie go naprawdę używał. Miałem wobec niego wielkie plany – gdzie to nie będę z nim jeździł – a skończyło się na tym, że cały czas siedzę w domu . W lato oglądałem na nim YouTube’a w ogródku, gdy w domu nie dało się wytrzymać z gorąca – i to było świetne!
Możliwa jest wysyłka lub odbiór osobisty. Można też przyjechać, zobaczyć sprzęt na żywo i przetestować go przed zakupem
Kto siedzi w temacie, ten wie, co to za sprzęt.
To seria Toughbook – legendarna linia laptopów przemysłowych, stworzonych z myślą o wojsku, medycynie i innych wymagających zastosowaniach.
Laptopa kupiłem w zeszłe wakacje od Białorusina. Miałem pewne obawy, ale zaryzykowałem – i opłaciło się. Sprzęt jest w bardzo dobrym stanie, zarówno technicznym, jak i wizualnym. Jedynym mankamentem było to, że musiałem doinstalować język polski w Windowsie, który miał bazowo ustawiony język białoruski. Nie chciałem instalować systemu od zera, żeby nie stracić oryginalnych sterowników.
Ku mojemu zaskoczeniu, sprzęt posiada dwie baterie, które rozładowują się w dość ciekawy sposób – najpierw jedna, potem druga, albo w pewnym proporcjonalnym trybie. To, czym ten model różni się od typowych tabletów, to łatwość wymiany baterii – wystarczy otworzyć klapkę, wysunąć baterię i wsunąć nową. Daje to ogromne możliwości, bo można kupić drugi komplet baterii i ładować go w stacji dokującej. W ten sposób można mieć naprawdę mobilne urządzenie na kilkanaście godzin.
Baterie są małe, zasilają urządzenie natychmiast po włożeniu i działają zupełnie inaczej niż w zwykłych tabletach, gdzie bateria jest niewymienialna i często problematyczna w pracy z powerbankiem. To więc świetna alternatywa.
Mój egzemplarz potrafi pracować około 2 godzin na jednym zestawie baterii, co uważam za znakomity wynik jak na tak stary sprzęt. Dla porównania, inne laptopy z tamtego okresu wytrzymywały może 15 minut. Co ciekawe, nowe baterie są wciąż dostępne, więc można bez problemu przedłużyć jego żywotność.
Toughbook H1 to naprawdę fajny i ciekawy sprzęt. Posiada stację dokującą, która jest po prostu genialna – tablet spoczywa w niej bezpiecznie, zawsze naładowany. Gdy trzeba gdzieś wyjść, wystarczy chwycić za rączkę i zabrać w pełni naładowany sprzęt, bez plątaniny kabli i ryzyka uszkodzenia gniazda zasilania.
Tablet kupiłem, bo jestem ogromnym fanem serii Toughbook – to trochę moje „zboczenie” techniczne . Poza tym potrzebowałem urządzenia, które mogę zabrać w awaryjnych sytuacjach: do samochodu, gdy na kogoś czekam, albo do garażu, żeby obejrzeć film podczas pracy – taka forma przenośnego telewizorka.
Ostatnio wpadł mi jednak w ręce inny sprzęt, bardziej kompaktowy i mniej „obciachowy”. Bo mimo że Toughbook H1 jest naprawdę świetny i ma wiele zalet, to jest też dość duży i nieporęczny – trochę niezręcznie siedzieć z nim np. w kolejce u lekarza .
W internecie można znaleźć wiele informacji o tym modelu – to pancerny laptop, odporny na wstrząsy, wilgoć, a nawet zachlapanie. Wszystko jest hermetycznie zamknięte, dzięki czemu można go nawet dezynfekować alkoholem. Świetnie sprawdzał się w czasach pandemii, np. w pracy medyków.
Pod względem komunikacji, laptop ma klawiaturę dotykową i myszkę sterowaną palcem, więc obsługuje się go w pełni bezprzewodowo. Ja sam sparowałem go z głośnikiem Bluetooth, a także z bezprzewodową myszką i klawiaturą – wszystko działa bez problemu.
Sprzedaję go z bardzo prozaicznego powodu – przestałem go używać. Leży na szafie i się kurzy, a szkoda, żeby tak dobry sprzęt się marnował. Lepiej, żeby trafił do kogoś, kto będzie go naprawdę używał. Miałem wobec niego wielkie plany – gdzie to nie będę z nim jeździł – a skończyło się na tym, że cały czas siedzę w domu . W lato oglądałem na nim YouTube’a w ogródku, gdy w domu nie dało się wytrzymać z gorąca – i to było świetne!
Możliwa jest wysyłka lub odbiór osobisty. Można też przyjechać, zobaczyć sprzęt na żywo i przetestować go przed zakupem
ID: 1033515324
xxx xxx xxx
Dodane 21 października 2025
Medyczny Laptop/Tablet od Panasonic Toughbook H1 JEDYNY TAKI NA OLX!
Tylko przedmiot
600 zł
Przedmiot z Pakietem Ochronnym
Lokalizacja
Zwroty
Pakiet Ochronny
Zwróć przedmiot, jeśli jest uszkodzony lub niezgodny z opisem. Zgłoś problem do 24 h od otrzymania przedmiotu. Szczegóły
