Z bólem go sprzedaję, bo to dobry sprzęt mimo upływu lat i jeszcze wiele by posłużył. Nie tyle potrzebuję nowego kompa, co potrzebuję kosztów na firmę, stąd ta decyzja.

Jego największe zalety:
1. Bezramkowiec - ramki wokół ekranu są bardzo wąskie, innymi słowy mamy 14-calowy ekran zamknięty w obudowie 13 cali z groszami, robi robotę, jest przestrzenny, a jednocześnie nie jest ciężki czy za duży, ekran też sztosik, FHD, z bajerami, matryca w macie, widać pod kątami czy dużym naświetleniu,
2. Podkręcona pamięć RAM - ma dołożoną kość, łącznie 12/16 gb, daje radę z płynną pracą. sam Asus nie wsadził tu zbyt dużo crapware'u, więc śmiga.
3. Intel i5 siódma gen.
4. Dysk SSD, wiadomo, 256 GB. Można powiedzieć, że nie ma wiele, ale też na nic (i niczego) mu nie brakuje.
5. Od razu z systemem, nie trzeba nowych kosztów generować - na pokładzie windows 10.

Ma wymienioną baterię, chłodzenie było czyszczone.

Nie działa lewy przycisk touchpada, sama płytka działa na stuknięcie, więc da się bez myszki.

Na obudowie (głównie obok touchpada) drobne rysy, ma ślady używania, choć nieinwazyjne. W zawiasie pokrywy natomiast coś lekko się ociera z jednej strony, ale nie ma żadnych luzów, pokrywa z ekranem stabilna, zachowuje pozycję nawet jak nim potrząsać.

Stanowczo preferuję odbiór osobisty, żeby go sobie obejrzeć, poklikać. Wysyłka też wchodzi w grę, ale w żadne opcje "za pobraniem" się nie bawię z definicji. Natomiast biorąc pod uwagę specyfikę i wartość samego sprzętu, nalegałbym na odbiór osobisty.