Takie zestawienie dostępnych obecnie miodów. W zasadzie sezon się kończy, być może nawłoć jeszcze coś zmieni. Kilka rodzai jeszcze nie nalane. W tym roku niemal w każdym miodzie spadź.. Być może spowodowane to było mocnym nastawieniem na miodu typowo leśne i świadomym omijaniem innych. Niemniej jest z czego wybierać i każdy znajdzie coś ulubionego. Mi ciężko wskazać coś konkretnego.

Miód nektarowo-spadziowy wielokwiatowy. Nazwijmy go A.D. 2023. Wielokwiatowy w pełnym tego słowa znaczeniu, ponieważ zawiera sobie nektar z całego sezonu. Od początku, aż po okres kończący kwitnienie lip. Rzadko zdarza się tak szeroki bukiet smakowy, okraszony oczywiście spadzią. To rozwinięcie kochanego przez Was miodu "Wiosenny Sad", który przypominał klasyczny smak miodu z dzieciństwa. Pozyskany zresztą na tej samej pasiece.

Jeżyna leśna, słodko - kwaśny. Mimo, że w tym roku jeżyna obsypana była kwiatami, to nadal masowo występująca spadź nie pozwoliła na odebranie czystego nektaru. Miód jeżynowy zawsze był moją wizytówką, choć w czystej postaci wystąpił ostatnio 4 lata temu.

Kruszyna leśna, to najdelikatniejszy z oferowanych miodów. Polecę go więc szczególnie dla najmłodszych. Również jako neutralny dodatek do innych potraw, który osłodzi, ale nie zmieni ich smaku. Należy do grona najzdrowszych miodów leśnych, pozyskanych z dala od jakiejkolwiek aktywności rolniczej. W tym roku znów w czystej postaci, bez pozostałości wcześniej kwitnącego rzepaku.

Gryka.. jedni kochają, inni nienawidzą. Zdecydowanie najbardziej intensywny smak spośród wszystkich miodów. To moja najdalej wywożona pasieka - okolice Brańszczyka nad Bugiem.. takie mazowieckie zagłębie gryczane.

Bliźniaczy dla Kruszyny, pozyskiwany w tym samym okresie w odległości około 1km, na skraju lasu z większym dostępem do dziko rosnącej maliny leśnej. Już skrystalizowany. Mocno wyczuwalna spadź, delikatna krystalizacja. Mimo tak niewielkiej odległości między pasiekami miód diametralnie inny.

Kremowany miód lipcowy. Jeden z moich ulubionych, o konsystencji krówki. Niektórzy twierdzą, że nadaje się tylko do jedzenia łyżką. Zgrzeszę i podpowiem - najlepszy jest lekko ciepły. Aksamitna konsystencja i bogactwo smaków. Pierwszy i ostatni raz dokonałem takiego długiego procesu kremowania, bo mieszany był niemal 2 tygodnie bez przerw.

Miód wiosenny. Pozyskany na terenie dawnego dworu w Kuflewie. Miękki o wyraźnym smaku. Podejrzewam dużą zawartość klonów oraz wszelkiego wiosennego kwiatu, mniszka, głogów, wierzy i pewnie wielu innych. masowo kwitnących na otaczających łąkach.

Tutaj przedstawiam coś, o czym wiele pasiek marzy. Miód akacjowy. W moim regionie to najpopularniejszy miód i często ciężko uciec przed jego zbiorem. Wynika to z masowego występowania robinii akacjowej. Teraz w ofercie dwie wersje, jedna nektarowa, choć odrobinę czegoś doniosły z pobliskiego lasu oraz nieco ciemniejszy, z pozostałościami borówki oraz spadzią. Ciemniejszy pozyskane w okolicach rezerwatu Rudka -Sanatorium, miejsca z własnym mikroklimatem. Te nalane czekają na miodożerców.

Borówka Amerykańska. Na ile on borówkowy - jak zwykle nie wiem. Wiem tylko, że nigdy z tym smakiem nie spotkałem się w mojej pasiece. Pozyskany z 8 uli stojących na 3 plantacjach borówki. Razem 4,5ha borówkowych krzaków, gdzie w otoczeniu poza nieużytkami nic kwietnego nie zauważyłem. Pszczoły pojechały na zapylanie, a miód.. nieoczekiwany dodatek. Zostało tylko kilka słoików. Warto posmakować samemu.

Podana cena za dowolny miód z listy. Proszę napisać w wiadomości.