CCM GP450 Adventure

Ekstremalnie lekkie turystyczne enduro - waży bez paliwa ok. 130kg. Piękna rama skręcana z profili aluminiowych, aluminiowy wahacz, wszystkie komponenty mechaniczne z wysokiej półki. Zabiera 20 litrów paliwa, pali 4-4.5L/100km, więc zasięg między tankowaniami to ponad 400km.

W motocyklu zastosowano (seryjnie) silnik BMW z wyczynowego G450X, chłodzony cieczą, zmapowany w dół do 40KM dla większej trwałości. Podobno można odblokować zworką do 50KM, nie robiłem tego, moim zdaniem mocy wystarcza z nawiązką. Bardzo chętnie wkręca się na obroty, jest bardzo "żywiołowy".

Zawieszenie przednie Marzocchi, tylne WP, hamulce Brembo, aluminiowa płyta pod silnikiem. Zawieszenie jak dla mnie robi świetną robotę, w terenie "idzie jak wściekły", świetnie wybiera. Bardzo lekko i przewidywalnie się prowadzi, trafia dokładnie tam gdzie chcesz.

Wraz z motocyklem oryginalne stelaże na bagaże, oryginalne sakwy w stanie "nówka", sprytny schowek na narzędzia udający drugi tłumik, gniazdo zapalniczki, grzane manetki Oxford.

Stosunkowo nisko siedzenie, ja przy wzroście 173cm, noga 82cm, stawiam obie nogi na ziemi.

Na motocyklu niewielkie ślady używania, stan odpowiedni do przebiegu, czyli prawie nowy, tylko zakurzony. :) Mechanicznie również adekwatnie do przebiegu - silnik, skrzynia, hamulce, zawieszenie - wszystko "igła".

Nowe opony Motoz, mocno terenowe, ale z homologacją drogową. Wymieniony ok. rok temu lekki akumulator litowo-jonowy. Olej również wymieniony ok. rok temu, zrobił 200km. Aktualny przegląd i OC. "Wsiadać i jeździć." :)

Motocykl wyprodukowany w 2015, wyjechał z salonu w 2017, pierwszy właściciel odbył nim wyprawę po Kazachstanie, po czym ja go kupiłem z planami na wyprawy... a potem był covid, a potem urodził mi się syn... I motocykl kurzy się w garażu, przez te kilka lat przejechałem na nim niecałe 800 (osiemset) kilometrów. Do jeżdżenia wkoło komina mam inny motocykl, ten był "na specjalne okazje", które się nie zdarzyły i czas spojrzeć prawdzie w oczy, mnie się już raczej nie zdarzą.

Motocykl do obejrzenia w Krakowie, dzielnica Prokocim. Standardowo, jazdy próbne tylko po zostawieniu równowartości w depozyt.